Średnie dobowe temperatury, jak na razie nie przekraczają +5 stopni Celsjusza. W najbliższym czasie ma to się jednak zmienić, ocieplenie ma pojawić się w okolicach świąt (pogodynka.pl). Warto zastanowić się nad zabiegami czyszczącymi w zbożach i rzepakach.
Za oknami mokro, w zbożach rozwijają się choroby grzybowe dotykające podstawę źdźbła, rdze oraz mączniaki na liściach. W rzepaku mamy problem z suchą zgnilizną kapustnych. Zadbanie o rzepak i zboża w tym okresie jest kluczowe dla dalszego ich rozwoju. Co zalecamy? Kupić fungicyd i czekać na możliwość wjechania w pole.
Opóźnione działania związane z zabiegami środkami ochrony roślin są skutkiem nadmiernej wilgotności na polach i dużych wahań temperatur. Niektórzy rolnicy nadal nie wjechali w pole z pierwszą dawką azotu. Warunki pogodowe dyktują rolnikom wykonanie zabiegów w takich a nie innych terminach. Jedyne co możemy zrobić to chwytać każdy dzień i wykorzystywać każdą okazję do wjechania w pole.
Wykonując zabieg czyszczący w rzepaku stosujemy takie substancje czynne jak tiofanat metylowy lub prochloraz, gdyż działają one w niższych temperaturach. Zalecamy zastosowanie maksymalnych dopuszczalnych dawek. Można do zbiornika dodać odżywki z makro i mikroelementów.
Do zabiegu czyszczącego w zbożach stosujemy fenpropidynę, prochloraz, fenpropimorf, proquinazid lub spiroksaminę. Jeżeli porażenie chorobami jest mocno widoczne, wtenczas również zaleca się zastosowanie najwyższych zalecanych dawek preparatów. Możemy do mieszanki dołożyć odżywki mikro i makroelementowe.
Warto wspomnieć, że fungicydy i inne herbicydy najlepiej stosować w pochmurny dzień, w przyjemniej kilkugodzinnym odstępie po deszczu lub przed deszczem.