Drastyczne zmniejszanie populacji ptaków krajobrazu rolniczego od ćwierćwiecza martwi ekologów, osoby zajmujące się ochroną przyrody, samych rolników dostrzegających zubożenie świata na ich polach uprawnych, a nawet urzędników samorządowych, krajowych i europejskich. Potrzebom ochrony ptaków dedykowane są badania naukowe i system dopłat. Jednak końca tragedii nie widać. Tracimy skowronki, czajki, kuropatwy, trznadle, makolągwy…
I można by wymieniać tak jeszcze długo. Warto jednak zapytać co jest przyczyną tych zmian i czy możemy im jakoś skutecznie zapobiec? Przyczyn wymienia się wiele, na pierwszym miejscu lokując zbytnią intensyfikację rolnictwa, która poprzez wykorzystanie coraz nowocześniejszych technik agronomicznych i chemii pozbawia obszary rolne fragmentów bogatych w chwasty, stanowiące ważny składnik diety ptaków, szczególnie w okresie zimowym. Czy możemy w jakiś sposób te straty pokarmowe wyrównać? Zapewne nie wszystkie, ale częściową rekompensatą jest zimowe dokarmianie ptaków. Jego paradoks polega na tym, że jest bardziej popularne w miastach, gdzie ptakom łatwiej o pokarm i gdzie często wcale nie przynosi zamierzonych korzyści.
Na temat zasadności dokarmiania debatowano wiele i wniosek płynie jeden: jeśli dokarmiać ptaki to sensownie, tak by przynosiło im to pożytek, a nie szkodę. Najlepiej zastanowić się nad nim przed przystąpieniem do samego dokarmiania, by nieco oddzielić emocje. Żartując można by napisać: na zimno, najlepiej w środku lata. Skłania do tego właśnie opublikowany w prestiżowym czasopiśmie poświęconym biologii konserwatorskiej Biological Conservation artykuł analizujący znaczenie karmników dla zimujących ptaków w warunkach krajobrazu rolniczego Francji. Badacze wykorzystali w tym celu coraz powszechniejszy model nauki obywatelskiej. W tym konkretnym przypadku oznaczało to, że właściciele gospodarstw i karmników przekazywali swoje obserwacje przez stronę internetową: www.oiseauxdesjardins.fr, gdzie później były one sprawdzane i poza informacjami o ptakach zbierano także te dotyczące położenia karmnika. Dla każdego z ponad 1100 miejsc dokarmiania wyliczono także wskaźnik intensyfikacji rolnictwa w okolicy.
Przez dwie zimy zgromadzono dane o sposobie czasowego wykorzystania karmników przez aż 30 gatunków! Uzyskane wyniki są nietrywialne. Najwięcej ptaków przyciągały karmniki z gospodarstw położonych w najsilniej przekształconym krajobrazie, a afekt ten był coraz silniejszy wraz z postępem zimy. Czyli, że właśnie w tych miejscach ptaki najchętniej korzystały i najwięcej zyskiwały na dokarmianiu przez ludzi. Dyskutowane są czynniki mogące wpływać na taki obraz wykorzystania karmników. Najbardziej prawdopodobnymi są konkurencja o słabe zasoby pokarmowe w okolicy i szybkie wyzerowanie chwastów dostępnych jesienią.
Badacze konkludują, że w intensywnie użytkowanym krajobrazie rolniczym zimowe dokarmianie ptaków może pomóc gatunkom znajdującym się w tarapatach, ale niezwykle ważnym jest systematyczność dokarmiania, jakość dostarczanego pokarmu i karmnika, a także bezpieczeństwo ptaków, czyli przede wszystkim zabezpieczenie przed kotami.
Na podstawie: Pierret, P., & Jiguet, F. (2018). The potential virtue of garden bird feeders: More birds in citizen backyards close to intensive agricultural landscapes. Biological Conservation, 222, 14-20.