Gdyby zapytać rolników, właścicieli łąk, o wodniczkę to raczej bezładnie rozłożą ręce. O wodniczce – składowej części komórki roślinnej zwanej wakuolą - pewnie słyszeli na lekcjach biologii, ale żeby kojarzyć ją z ptakiem potrzeba nieco bardziej specjalistycznych zainteresowań. Tymczasem wodniczka, ta wodniczka o naukowej nazwie Acrocephaluspaludicola jest najrzadszym i zarazem jedynym globalnie zagrożonym gatunkiem z rzędu wróblowych, występującym w kontynentalnej części Europy. Polska w jej ochronie odgrywa szczególna rolę, gdyż na terenie naszego kraju żyje około 25 procent całej światowej populacji. Wielkość jej populacji dramatycznie spadła, co związane jest z zanikiem siedlisk występowania: torfowisk niskich oraz podmokłych łąk. Czy można tym negatywnym trendom zapobiec? Jak to zrobić?
Międzynarodowy zespół badaczy wodniczki Aquatic Warbler Conservation Team zastanawiał się nad tymi i podobnymi pytaniami na konferencji, która odbyła się w niemieckiej wsi Brodowin w kwietniu ubiegłego roku. Sama wieś, niedaleko granicy z Polską, ma charakter ekologicznej osady, jest bardzo malownicza i zaopatrzyć się w niej można w produkty spożywcze z gospodarstw biodynamicznych - https://www.brodowin.de
Można w niej wynająć salę i porozmawiać w pięknych okolicznościach przyrody na przykład o wodniczce. Efektem rozmów jest książka The Aquatic Warbler Conservation Handbook. Dowiemy się z niej sporo o tajemnicach życia wodniczki, wymaganiach siedliskowych, sposobach ustalania liczebności, ale przede wszystkim o metodach skutecznej ochrony. To wspólne dzieło aż 48 autorów z wielu krajów. Ma charakter przyjaznego użytkownikowi podręcznika – ze sporą liczbą schematów, tabel, rysunków. Jest i kluczowe przesłanie – dla zachowania gatunku niezbędna jest współpraca z rolnikami.
Całą książkę można pobrać za darmo z Internetu – jednak plik jest spory 60 MB – do pobrania tutaj:
Swój papierowy egzemplarz otrzymałem od prof. Janusza Kloskowskiego – jednego z autorów wspomnianej monografii. Lubię papierowe, tradycyjnie wydane książki. Ta jest dodatkowo bardzo ładnie wydana i okraszona fantastycznymi ilustracjami. Janusz – bardzo dziękuję! Jako, że Kolega gustuje w ptasich trunkach to poszukiwałem wina z wodniczka. Bezskutecznie. Za to podczas poszukiwań znalazłem ciekawe piwa. Niestety było w tej serii kiedyś piwo z trzcinniczkiem, teraz pozostały inne niezwykle gustowne:
Janusz – wybór należy do Ciebie! To z perkozem też śliczne.
Byłoby wskazane, żeby rolnicy gospodarujący na podmokłych, turzycowych łąkach zwrócili uwagę na tego małego ptaszka. Nie jest łatwo go zobaczyć, ale zdradza swoją obecność charakterystycznym śpiewem, którego można posłuchać w wielu wariantach na stronie - https://www.xeno-canto.org/explore?query=wodniczka.
W Polsce program pomocy wodniczce realizuje Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Ptaków – więcej informacji tutaj:
https://otop.org.pl/naszeprojekty/chronimy/wodniczka/