Kilka lat temu na łamach specjalistycznego periodyku Acta Ornithologica z licznym gronem współautorów zastanawialiśmy się, jak wymyślone i de facto narzucane z Brukseli rozwiązania wpływają na ptaki krajobrazu rolniczego w Polsce. Pytanie to jest o tyle zasadne, że poprzez pewne zapóźnienia systemowe, bioróżnorodność krajobrazu rolniczego u nas, czy może szerzej w Europie środkowej i wschodniej ciągle, jest wyższa niż na zachodzie kontynentu. Biorąc pod uwagę negatywne zmiany liczebności populacji ptaków krajobrazu rolniczego, ale także innych komponentów tworzących bioróżnorodność, powstały i nadal powstają specjalne programy mające ochronić, a chociażby znacząco zmniejszyć tempo negatywnych zmian przyrody.
Nie wdając się w ekologiczne szczegóły, co Czytelnik sam może przeczytać w sugerowanych pracach i cytujących je kolejnych artykułach, zastanawiam się jak ten proces zmian łączy się nie tylko z biologią, ale większymi przemianami kulturowymi. I właśnie natknąłem się na książkę, uwspółcześnioną i starannie wydaną, autorstwa Hipolita Korwin Milewskiego Co zrobić ze Wschodem Europy? (kliknij).
Dwa wątki, w zasadzie marginalne dla całej narracji książki wydały mi się szczególnie istotne w przyrodniczo-rolniczym kontekście. Oto pierwszy z nich:
Posłuchaj tego: ponad dziesięć lat temu mój tamtejszy przyjaciel, czując, że się zestarzał, postanowił, że w podróżach będzie mu towarzyszył lokaj, chłopak z jego kraju, który już przemierzył Rosję wzdłuż i wszerz. Wsiadają do porannego ekspresu na dworcu w Lyonie. Dwie godziny później, w Laroche, mój przyjaciel rozprostowuje sobie nogi. Jego Kaleb wychyla się przez okno:
- Panie, kiedy wjedziemy na wieś?
- Ależ jedziesz przez nią od stu dwudziestu kilometrów.
- Nie, panie, to wciąż są „ogrody”.
To właśnie jest bogaty kraj.
Czyli poukładane, przycięte, wypielęgnowane. Cieszące ludzkie oko, acz niekoniecznie lubiane przez ptaki i inne zwierzaki.
Jest i drugi fragment, dzięki niemu przypomniałem sobie o ortolanie, wspaniale śpiewającym ptaku alei śródpolnych, a łączącego nas nawet z historią antyczną. Także w mocno niecodzienny sposób.
Jeden z największych ekspertów z dziedziny kryminalistyki, Ortolan, badając, jakie mogą być podstawy prawa do karania, które przyznaje sobie społeczeństwo, wyobraża sobie taki dialog odbywający się między społeczeństwem a przestępcą:
- Dlaczego mnie karzesz?
- Ponieważ jest to sprawiedliwe.
- A jeśli tak, to co zezwala ci wymierzać sprawiedliwość?
- Moje interesy.
To jedynie dwa wątki, ale tak zaskakujące, tak otwierające oczy na zrozumienie współczesnych procesów, że aż postanowiłem o nich nakreślić tych parę zdań.
Książkę zdecydowanie warto przestudiować.
Literatura dodatkowa:
Tryjanowski, P., Hartel, T., Báldi, A., Szymański, P., Tobolka, M., Herzon, I., ... & Kujawa, K. (2011). Conservation of farmland birds faces different challenges in Western and Central-Eastern Europe. Acta Ornithologica, 46(1), 1-12.
Sutcliffe, L. M., Batáry, P., Kormann, U., Báldi, A., Dicks, L. V., Herzon, I., ... & Aunins, A. (2015). Harnessing the biodiversity value of Central and Eastern European farmland. Diversity and Distributions, 21(6), 722-730.
Fotografie
Życie dopisało do wizji Hipolita Korwin Milewskiego smutny obrazek. Grób Autora jest trudny do znalezienia na zboczach poznańskiej Cytadeli. Sąsiaduje z kwaterami wojsk, o których wspomina w książce, jak i całej swej twórczości. Bardzo zadbane fragmenty cmentarzy Wspólnoty Brytyjskiej i ZSRR, są smutną konstatacją tego jak pamiętamy o swoich wielkich zmarłych.