Sejmowe kuluary zostały zamknięte przez Prawo i Sprawiedliwość dla dziennikarzy pod pretekstem poprawy bezpieczeństwa i porządku. Wydaje się jednak, że przyczyny są tak naprawdę bardziej prozaiczne.
Podczas nocnych obrad nad projektem budżetu i wniesionymi poprawkami minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Krzysztof Jurgiel uciął sobie drzemkę w sejmowej palarni. Polityk mógł czuć się bezpiecznie, wiedząc, że dziennikarze i fotoreporterzy mają zakaz wejścia do części pomieszczeń. Minister Jurgiel nie pomyślał jednak, że nie tylko media patrzą parlamentarzystom na ręce. Jak się okazuje, równie skrupulatni potrafią być przedstawiciele opozycji, którzy niemal na każdym kroku wytykają obozowi rządzącemu wpadki i pomyłki.
Tym razem śpiącego w palarni ministra rolnictwa przyłapała posłanka Platformy Obywatelskiej Agnieszka Pomaska, która nie mogła sobie odmówić nagrania śpiącego polityka i opublikowania filmiku w serwisie Twitter z komentarzem: "Ciężka praca PiS podczas uchwalania budżetu. Minister Jurgiel mocno śpi". Inna posłanka PO Kinga Gajewska wnioskowała natomiast z sejmowej mównicy: - Proszę o przebudzenie ministra konstytucyjnego pana Jurgiela, który spoczywa na razie w dolnej palarni. Zwracam się szczególnie do pani premier. Pani premier, to jest członek pani rządu - mówiła sarkastycznie posłanka Gajewska. Dokładnie cztery minuty po jej wystąpieniu na salę wszedł Krzysztof Jurgiel.
Sejm w nocy głosował między innymi nad poprawkami do budżetu.
