Przewożenie dzieci ciągnikiem rolniczym jest skrajnie niebezpieczne i nieodpowiedzialne. Przekonał się o tym mieszkaniec Dolnego Śląska, który był kierowcą podczas tragicznego w skutkach zdarzenia, do jakiego doszło kilka dni temu.
W ubiegłym tygodniu na drodze powiatowej w miejscowości Janczowice (woj. dolnośląskie) doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego. 39-letni kierujący ciągnikiem rolniczym wraz z przyczepą przewoził w kabinie pasażerów. W niewyjaśnionych na tą chwilę okolicznościach, 7-letni chłopiec wypadł z ciągnika przez niezamkniętą, uchyloną tylną szybę i spadł na jezdnię wprost pod koło ciągniętej przyczepy, ponosząc śmierć na miejscu.
Ciągnik wraz przyczepą zabezpieczono do badań. 39-letni kierowca ciągnika był trzeźwy. Czynności na miejscu zdarzenia wykonywane były pod nadzorem prokuratora. - W chwili obecnej wyjaśniamy szczegółowo okoliczności tego zdarzenia. W sprawie będzie również powołany biegły z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych oraz mechaniki samochodowej. Mając na uwadze to zdarzenie oraz fakt, że sezon rolniczy jest w pełni, apelujemy do wszystkich użytkowników maszyn i urządzeń rolniczych o szczególną ostrożność i rozwagę - apeluje podinsp. Mariusz Furgała z KPP Dzierżoniów.
Więcej zdjęć na: doba.pl
Źródło: doba.pl