W ostatnich tygodniach warunki pogodowe miały negatywny wpływ na uprawę zbóż w Polsce, ale też w innych regionach świata. Stąd też prognozy ich zbiorów są systematycznie obniżane. W najnowszym raporcie Międzynarodowej Rady Zbożowej (IGC), wydanym 27 lipca br., globalna produkcja zbóż szacowana jest na poziomie 2059 mln t, czyli o 18 mln t niższym wobec oceny z czerwca br.
Jednocześnie jest to o 32 mln t (1,5%) mniej niż w sezonie 2017/18. Analitycy IGC nie wykluczają dalszych korekt prognoz w dół. Największy spadek, bo o 37 mln t (4,9%) względem ubiegłego sezonu, oczekiwany jest w odniesieniu do pszenicy. Byłaby to pierwsza obniżka po systematycznych wzrostach obserwowanych w ciągu ostatnich pięciu lat. Korekty dokonano dla UE, Ukrainy, Rosji, Chin i Australii. Ogółem produkcja pszenicy w bieżącym sezonie oceniana jest na 721 mln t wobec 758 mln t zebranych w poprzednim sezonie. To duża zmiana, niemniej biorąc pod uwagę rekordowe zapasy tego ziarna, jego całkowita podaż ma wynieść 986 mln t. Jest to wprawdzie o 15 mln t mniej niż rok wcześniej, ale i tak byłby to drugi wynik w historii.
Nie zmienia to faktu, że ostatni raport IGC ma już zupełnie inny wydźwięk niż poprzednie, kiedy wskazywano na obniżki światowej produkcji zbóż, ale ich skala była istotnie niższa. Gdyby obecne prognozy się zrealizowały, wskaźnik zapasów końcowych do zużycia dla zbóż ogółem wyniósłby 25,0% i byłby najniższy od sezonu 2012/13, kiedy ukształtował się na poziomie 22,4%. Dla porównania, w sezonie 2016/17 sięgnął on 29,8%, zaś w ubiegłym – 28,5%. Są zatem fundamentalne podstawy do wzrostu cen zbóż w bieżącym sezonie.
Źródło: BGŻ BNP Paribas