Po kastrofalnym dla upraw lecie 2018 r., również tego roku niemieckim rolnikom grożą namacalne straty. Wskazują na to pierwsze plony z regionu Saksonia-Anhalt.
W Saksonii-Anhalt skoszone zostało już około 100 000 hektarów jęczmienia ozimego, a rolnicy patrzą na plony z dużym niepokojem - wydajność waha się od 30 do 65 kwintali z hektara. W dobrych latach możliwe było uzyskiwanie nawet 80 - 90 kwintali. W niektórych miejscach zebrano jeszcze mniej niż w katastrofalnym roku 2018.
Najbliższe tygodnie pokażą, jak wyglądają zbiory rzepaku, pszenicy i żyta. Deszcz i upał w ostatnich tygodniach nie sprzyjały uprawom. Rolnicy uważają, że nawet w bardzo dobrych lokalizacjach tylko nieliczne gospodarstwa osiągną w miarę zadowalające plony.
Ogólnie szacuje się, że jęczmień ozimy sypie nieco powyżej poziomu z poprzedniego roku, ale znacznie poniżej średniej wieloletniej.
Patrząc na uwarunkowania pogodowe w całych Niemczech, większość regionów rolniczych kwalifikuje się tego roku do „niezwykle suchego” lub „nadzwyczajnej suszy”. Rolnicy z Saksonii-Anhalt zmagają się natomiast z „ekstremalną suszą”. Dodatkowym problemem jest nadal niski poziom wód gruntowych po gorącym lecie zeszłego roku.
Niestety rolnicy nie będą mogli tym razem liczyć na wsparcie kraju. Minister rolnictwa Claudia Dalbert (Green) już stwierdziła, że będzie to powtórka z zeszłego roku, a państwo nie jest w stanie każdego roku dopłacać rolnikom z powodu suszy.
Na podstawie:
https://www.volksstimme.de/sachsen-anhalt/ernte-sachsen-anhalts-bauern-zittern-erneut