Świeżo zasiane plantacje kukurydzy to sklep z delikatesami dla dzików. Jedna noc wystarczy, żeby te zwierzęta wyjadły wysiane nasiona i poryły pole o powierzchni nawet kilku hektarów. Problem dotyczy głównie miejsc położonych blisko lasów, czyli tych, gdzie populacja dzików jest spora.
Nie zaskakuje zatem, że dla ochrony plantacji rolnicy poszukują wielu sposobów. Profesjonalne zaprawy, grodzenie pola pastuchem i całonocne dyżury na polu – to znany standard. Ale producenci kukurydzy sięgają po niestandardowe metody ochrony i dzielą się swoimi opiniami w mediach społecznościowych. Mają one być tanie, a co najważniejsze, podobno skuteczne.
Przeczytane rolnicze nowatorskie metody na odstraszanie dzików:
- Obstawianie brzegów pola tyczkami z owiniętym materiałem nasiąkniętym mocnymi perfumami.
- Zbieranie od fryzjerów ludzkich włosów i przyczepianie ich do tyczek lub rozrzucanie na skraju pola.
- Moczenie tyczek w produktach chemii gospodarczej przeznaczonej do mycia toalet i silnych preparatów zawierających chlor.
- Stosowanie wapna w typie Orcal.
- Zaprawianie nasion w ostrej papryce chili.
Szczególnie ostatni sposób zdobywa coraz więcej zwolenników. Piekący smak ma być sposobem pewnym i tanim. Na 1 jednostkę nasion zwolennicy takiego rozwiązania stosują 200-500 g sproszkowanej papryki rozmieszanej w takiej samej ilości słodkiego napoju. Ma on zapewnić dobre pokrycie nasion przez proszek. Można również dodawać olej. Nasiona zaprawić można w betoniarce, najpierw delikatnie je zwilżając, a następnie mieszając z przyprawą. Efekt podobno rewelacyjny.
Dostaliśmy zapytanie czy metoda ta ma naukowe podstawy i czy naprawdę działa? Okazuje się, że chili bloczki, przypominające lizawki, z papryczkami chili działają na … słonie i jest to metoda wykorzystywana w wielu krajach Afryki i na Sri Lance. Co więcej, w tym ostatnim kraju, wspomina się, że i system wykorzystywania chili działa skutecznie przeciw dzikom. Czyżby więc obserwujemy przybycie ludowych metod z tropików do Europy? Na forach społecznościowych, rolnicy podzieleni są na trzy grupy: optymistów, sceptyków i bacznych obserwatorów co z tego wszystkiego będzie. Też musimy poczekać, a gdy tylko pojawią się nowe prace, obiecujemy je dla naszych Czytelników krytycznie omówić.
Literatura
Shaffer, L. J., Khadka, K. K., Van Den Hoek, J., & Naithani, K. J. (2019). Human-elephant conflict: A review of current management strategies and future directions. Frontiers in Ecology and Evolution, 6, 235.
Horgan, F. G., & Kudavidanage, E. P. (2020). Farming on the edge: Farmer training to mitigate human-wildlife conflict at an agricultural frontier in south Sri Lanka. Crop Protection, 127, 104981.