Na rynku firmy skupujące płody rolne nieśmiało wychodzą z propozycjami cenowymi za zboża pochodzące z przyszłych zbiorów. Sprawdzamy, w jakiej relacji pozostają do aktualnie panujących cen za nawozy oraz porównujemy do sytuacji z 2020 roku.
W ostatnich miesiącach ruchy na rynku nawozów i płodów rolnych to prawdziwy rollercoaster. Ceny pszenicy ulegały licznym wahaniom, ale pozostają stosunkowo wysokie, niestety ceny nawozów rosły jeszcze szybciej. Najnowsze cenniki największego polskiego dystrybutora nawozów przyniosły kolejne podwyżki. Wielu rolników zwleka z zakupem azotu na ostatnią chwilę, w nadziei, że na ostatniej prostej producenci i handlujący nawozami spuszczą z tonu. Nieubłaganie jednak zbliża się termin pierwszej aplikacji nawozów azotowych i niestety niewiele może się zmienić na lepsze w kwestii cen. O ile można jeden rok zaoszczędzić na nawożeniu fosforem i potasem bez natychmiastowej obniżki plonu, tak w przypadku nawożenia azotowego nie jest to możliwe i brak dostarczenia tego składnika przyniesie katastrofalne skutki.
Kontraktacja – szansa na zabezpieczenie przychodów?
W ostatnich dwóch sezonach, ze względu na brak stabilności giełdowej, zarówno kupujący i sprzedający niechętnie wiązali się daleko wybiegającymi kontraktami na dostarczenie ziarna. W normalnych okolicznościach umowy takie pozwalały zabezpieczyć pewność finansową gospodarstw. Oczywiście na kontraktach takich można zyskać lub stracić – nigdy nie wiadomo w styczniu jaka cena pszenicy będzie w sierpniu. Jednak strategia wielu dużych gospodarstw zakładała kontraktację pewnej ilości zboża, w konkretnej cenie, na sumę pokrycia stałych zobowiązań takich jak kredyty czy nawozy. Rozwiązanie to z jednej strony mogło obniżyć zysk ogólny, ale jeszcze niepewny w styczniu, z drugiej strony i co ważniejsze, chroniło rolnika przed niewypłacalnością w przypadku drastycznych spadków cen w żniwa.
W ostatnim czasie w dwóch większych firmach zajmujących się handlem zbożami pojawiła się oferta kontraktacji ziarna pszenicy z odbiorem po żniwach. Proponowana kwota to 1100 zł netto. Poniżej sprawdzimy jak ta suma ma się do kosztów ponoszonych na nawożenie pszenicy w tym roku oraz porównamy ją do cen skupu pszenicy i zakupu nawozów z ostatnim stabilnym sezonem, który miał miejsce w 2020 roku.
O ile więcej wydajemy na nawozy, i czy zrekompensuje to cena pszenicy?
Do obliczeń przyjmiemy plon pszenicy na średnim poziomie 6,0 t/ha. Całkowite nawożenie azotem na poziomie 180 kg/ha, fosforem 66 kg/ha, potasem 100 kg/ha i towarzyszącą siarką w użytych nawozach pokrywająca potrzeby pszenicy przy tym plonie.
Przychody z sprzedaży pszenicy w żniwa 2022 po cenie kontraktowej |
Przychody z sprzedaży pszenicy w żniwa 2020 |
||||||
Plon (t/ha) |
Cena (zł/t) |
Suma (zł/ha) |
Plon (t/ha) |
Cena (zł/t) |
Suma (zł/ha) |
||
6 |
1100 |
6600 |
6 |
700 |
4200 |
||
Koszty nawożenia w sezonie 2022 |
Koszty nawożenia w sezonie 2020 |
||||||
Nawóz |
Cena (zł/t) |
Łączna dawka kg/ha |
Koszt nawozu (zł/ha) |
Nawóz |
Cena (zł/t) |
Łączna dawka (kg/ha) |
Koszt nawozu (zł/ha) |
Nawóz NPK 6-20-30 |
2800 |
330 |
924 |
Nawóz NPK 6-20-30 |
1650 |
330 |
544,5 |
Nawóz azotowy z siarką (I dawka) |
2800 |
300 |
840 |
Nawóz azotowy z siarką I dawka |
950 |
300 |
285 |
Saletra amonowa (II i III dawka) |
2900 |
250 |
725 |
Saletra amonowa (II i III dawka) |
1000 |
300 |
250 |
Sumaryczny koszt nawożenia 1 ha pszenicy w 2022 r. |
2489 zł/ha |
Sumaryczny koszt nawożenia 1 ha pszenicy w 2020 r. |
1079,5 zł/ha |
||||
Procentowy udział kosztów nawożenia w przychodzie z pszenicy |
37,7% |
Procentowy udział kosztów nawożenia w przychodzie z pszenicy |
25,7% |
||||
Nadwyżka pozostała po odjęciu kosztów nawożenia od przychodu ze sprzedaży ziarna |
Nadwyżka pozostała po odjęciu kosztów nawożenia od przychodu ze sprzedaży ziarna |
||||||
4111 zł |
3120,5 zł |
Przy sprzedaży 6 ton pszenicy uzyskanych z 1 ha w 2020 roku otrzymać mogliśmy 4200 zł. Przy kontraktacji tegorocznych zbiorów i uzyskaniu takiego samego plonu uzyskamy 6600 zł. Przychody z tego tytułu sprzedaży ziarna mogą być większe w tym roku o 57% niż w 2020 r. Tymczasem na zaspokojenie potrzeb pszenicy w 2020 roku wydaliśmy blisko 1080 złotych i jest to mniej aż o 1410 złotych niż w bieżącym sezonie. Oznacza to wzrost kosztów nawożenia aż o 230% w ciągu dwóch lat. Obliczając, ile procent przychodu z sprzedaży pszenicy musimy przeznaczyć na jej nawożenie otrzymaliśmy dane, że koszt nawożenia pszenicy pochłonął 25,7% przychodu w 2020 r. a w tym roku wyniesie 37,7% jeśli zdecydujemy się ją sprzedać w cenie 1100 zł w żniwa.
Nadwyżka większa niż w 2020 r
Pomimo znacznie wyższych podwyżek cen nawozów niż cen oferowanych w skupach zbóż, nadwyżka po odjęciu kosztów nawożenia w tym roku powinna być wyższa o około 990 zł/ha niż w 2020 roku. Oczywiście pamiętajmy, że koszt uprawy pszenicy to nie tylko nawożenie, ale także szereg innych kosztów, które również rosły. Na tym etapie powinniśmy policzyć, czy większy przychód ze sprzedaży ziarna pozwoli pokryć podwyżkę pozostałych wydatków i pracy własnej oraz czy warto wiązać się na taką cenę sprzedaży zboża.