Kiedy plony zostały zebrane, a bilans zysków i strat sporządzony, należy zdecydować, czy zainwestować w kosztowne (mechaniczne) oczyszczanie ścierniska, czy lepiej wykorzystać metody chemiczne? Apelujemy o metody mechaniczne.
Po stratach w plonie, jakie w wielu miejscach dotknęły rolników i sytuację dochodową w czasie tegorocznych żniw, presja obniżania kosztów jest duża, ale nie zaleca się z przyczyn czasowych i ekonomicznych rezygnować z oczyszczania ścierniska. Glifosat może zwalczyć wyłącznie rośliny zielone, nie zastąpi on jednak metod mechanicznych.
Maszynowe oczyszczanie ścierniska może dokonać więcej niż sama chemia.
Pożniwna uprawa ścierniska pełni wiele ważnych funkcji:
-
dzięki niej szybciej kiełkują rośliny z osypanego ziarna zbóż oraz nasion chwastów,
-
ścierń oraz resztki słomy mieszają się z ziemią, dzięki czemu mikroorganizmy mogą je łatwiej rozłożyć, co spowalnia przenoszenie chorób na kolejne uprawy,
-
zostaje zachowany mulcz z przedplonu,
-
ciągłość systemów kapilarnych w glebie zostaje przerwana, a ryzyko wysychania warstwy ornej zostaje zażegnane,
-
ślimaki i ich jaja zostają zwalczone,
-
poprzez rozdział słomy i plew oraz usunięcie ścierni pozbawiamy norniki kryjówek, przez co zwierzęta te stają się lepiej osiągalne dla swoich naturalnych wrogów.
Nie czekaj zbyt długo
Dlatego też mechaniczne oczyszczanie ścierniska jest niezbędne w uprawie roli. Powinno ono nastąpić jak najszybciej po żniwach. Jeśli zwleka się zbyt długo, nie uniknie się już operacji przetwarzania z wykorzystaniem mulczu. Powierzchnie obficie porośnięte przez chwasty i rośliny z przedplonu są trudne w uprawie i jest duże ryzyko, że późniejsze zabiegi herbicydowe mogą nie zadziałać w stu procentach i generować kosztowne poprawki.
Źródło: agrarheute.com