Pisaliśmy już kilkakrotnie o rozrodzie bydła zarówno pod kątem pierwszego krycia, jak i rozpoznawania ciąży u krów. Musimy sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie: dlaczego rozród jest aż tak ważny? Jak również o skutkach obniżenia płodności i zaburzeń w rozrodzie.
Trzeba zacząć od tego, że zaburzenia w rozrodzie są najczęstszą przyczyną brakowania krów w stadach bydła mlecznego. Szacuje się, że stanowią one od 35 do 40 % wszystkich brakowań, czyli więcej od mastitis znajdującego się na drugim miejscu tej ‘czarnej listy’.
Ostatnimi czasy, dla producentów mleka, przestały się liczyć osiągi uzyskiwane przez krowy z pojedynczych laktacji, a zaczęto kłaść nacisk na wydajności życiowe krów. Obranie takiego kierunku jest działaniem prawidłowym, gdyż jaki mamy pożytek z krowy, która dała 12 tysięcy mleka w pierwszej laktacji, ale nie doczekała końca drugiej? Takie działanie jest ekonomicznie nieuzasadnione, ponieważ bardzo duży udział w kosztach produkcji mleka, mają koszty odchowu jałówek. Jednak, żeby móc mówić o dużej wydajności życiowej, trzeba pozbyć się problemów z rozrodem.
Jakie są skutki obniżenia płodności i zaburzeń w rozrodzie?
Przede wszystkim przedłużone laktacje, które często wiążą się z niższą wydajnością. Okres między wycieleniem a zacieleniem powinien trwać około 60 dni. Jeżeli mamy problemy z zapłodnieniem krowy – ten okres się wydłuża, a to jest już strata dla właściciela. Rolnicy, w takiej sytuacji później zasuszają krowę, aby nie generować kosztów utrzymania krów w zasuszeniu.
Powtarzanie inseminacji, leczenie niepłodności – to podstawowe koszty jakie musimy zapłacić za problemy z płodnością. Zapominamy jednak, że problemy z obniżeniem płodności wpływają na koszty pośrednie, do których zaliczamy m. in.:
- mniejszą ilość jałówek remontowych – musimy kupować, a to wiąże się z wydatkiem,
- zmniejszenie ilości cieląt na opas – brak zysku z tych cieląt,
- mniejszą intensywność selekcji w stadzie – problemy z płodnością dotykają przede wszystkim krowy wysokowydajne, po których rolnik z chęcią zostawiłby potomstwo,
- no i w ostateczności brakowanie.