Szczepionki przeciwko ptasiej grypie pomyślnie przeszły testy laboratoryjne w Holandii, a w połowie września rozpoczęły się badania terenowe. Testy prowadzone są na dwóch fermach drobiu w tym kraju.
Oczekiwania wobec szczepionki są wysokie. Zdaniem naukowców, wyniki poprzednich testów laboratoryjnych były zaskakujące. Po ośmiu tygodniach wartość R (liczba reprodukcji) wynosiła 0,0. - To zachęcające” – mówi prof. Sjaak de Wit. - Ale praktyka jest często bardziej skomplikowana. Często zdarzały się badania, w których przejście z laboratorium do praktyki pozostawiało wiele do życzenia. Dlatego nadchodzący okres będzie niezwykle ekscytujący.
Aktualnie testowana jest szczepionka wektorowa firmy Ceva i szczepionka białkowa firmy Boehringer Ingelheim. Szczepionka ma tę zaletę, że chroni także przed mutantami wirusa ptasiej grypy H5. Działa tylko na kurczaki i indyki. To jedyny minus, jaki widzi De Wit.
Szczepionka białkowa jest tą samą szczepionką testowaną na kaczkach w dużym francuskim badaniu. Białko podawane jest w formie zastrzyku, który można podać w każdym wieku. Ochronę uzyskuje się poprzez tworzenie przeciwciał we krwi. W przeciwieństwie do szczepionki wektorowej możliwe jest wielokrotne wstrzyknięcie.
Źródło: Agrarheute