Niemiecki eksport śruty rzepakowej osiąga rekordowy poziom. Od lipca 2020 r. do maja 2021 r. wyeksportowano o 17% więcej tego produktu niż rok wcześniej, a tym samym więcej niż kiedykolwiek wcześniej.
Według Krajowego Zrzeszenia Producentów Rzepaku i Roślin Białkowych oraz Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju tegoroczne zbiory rzepaku w Polsce zostały wstępnie oszacowane na ok. 3,2 mln ton. Na ostateczny wynik zbiorów wpływ będą miały oczywiście jeszcze warunki pogodowe oraz przebieg żniw. Tym niemniej, rekordowa w zgodnych ocenach ekspertów przedstawia się projekcja powierzchni uprawy rzepaku, która z dużym prawdopodobieństwem przekroczyła 1 mln ha. Oznaczałoby to, że Polska staje się liderem pod tym względem w całej Unii Europejskiej.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi G. Pudy o wystąpienie z inicjatywą legislacyjną wprowadzenia zmiany w ustawie z dnia 22 maja 2009 r. o funduszach promocji produktów rolno-spożywczych.
Podczas niedawnego posiedzenia grupy roboczej „Pasze” Copa-Cogeca, jednym z głównych tematów rozmów unijnych ekspertów była kwestia dostępności pasz ekologicznych i białkowych w krajach Unii Europejskiej. Wskazano na potrzebę zwiększenia ich produkcji w celu zabezpieczenia bazy paszowej hodowców. Zapotrzebowanie na pasze ekologiczne jest bardzo duże, tymczasem UE jest uzależniona od importu z Chin i Indii.
- Słyszymy jako obywatele te same hasła od lat, iż całkowite zastąpienie białka sojowego wymaga czasu. Tyle tylko, że my słyszymy te zdania od 2006 r. Jestem sześć lat parlamentarzystą i właściwie w pierwszym roku mojej pracy w parlamencie było przedłużenie moratorium. To była właśnie próba przedłużenia moratorium na stosowanie soi genetycznie modyfikowanej o cztery lata. Wtedy już była obietnica, że to tylko dwa lata, to tylko cztery lata. Obietnice cały czas są przedłużane – mówił podczas majowego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa poseł Jarosław Sachajko.
- W ciągu 10 lat program białkowy kosztował 1,6 mld zł, a więc o 300 mln zł więcej niż dwie wieże czy kominy wybudowane w Ostrołęce. Tamtym zajął się obecnie NIK, jak słyszę, a ten program kosztował 1,6 mld zł – przypomniał podczas ostatniego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa - pracownik naukowy Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu dr inż. Wojciech Mikulski, wskazując na problemy z produkcja polskiego białka. Problem tkwi w tym, że 80% rynku pasz w Polsce posiadają, pośrednio czy bezpośrednio, zagraniczne wytwórnie powiązane z produkcją śruty sojowej.
Ostatnia sesja notowań zbóż i oleistych na giełdzie w Paryżu przyniosła ogromną podwyżkę wyceny majowego kontraktu na rzepak. Nasiona tej rośliny wyceniono na 681,25 EUR/t (stan na dzisiaj, godz. 07:17), co oznacza dobowy wzrost o 84 EUR/t (+14,06%).
- Uprawy rzepaku we Francji ucierpiały z powodu zimna i ataków szkodników do tego stopnia, że znaczna liczba pól zostanie obsadzona innymi uprawami, chociaż jest za wcześnie na podanie konkretnych danych – informuje francuskie biuro rolniczej organizacji FranceAgriMer.
Brazylia wyeksportuje w tym sezonie około 85 milionów ton soi. To byłoby o około siedem milionów ton mniej niż w zeszłym roku. Pomimo to, będzie to drugi wynik w historii. Co ciekawe, Brazylia prawdopodobnie osiągnie rekordowe zbiory w wysokości 133 mln ton, czyli o 7 mln ton więcej niż rok wcześniej.
Przerób rzepaku w 2020 roku w zrzeszonych w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju tłoczniach wyniósł łącznie 3,15 mln ton wobec 2,96 mln ton nasion w 2019 roku. Tym samym ubiegłoroczny rekord zrzeszonych w PSPO zakładów został po raz kolejny pobity (o 190 tys. ton), co było możliwe dzięki większej krajowej podaży rzepaku. Polska bowiem jako jedyny znaczący jego producent w Unii Europejskiej zwiększyła poziom krajowych dostaw, co potwierdza duże zainteresowanie rolników tą uprawą, dzięki czemu pozostajemy w ścisłej europejskiej czołówce producentów oleju rzepakowego.
Bez importu i jednoczesnego, znacznego zwiększenia unijnej produkcji pasz białkowych, hodowla trzody chlewnej w całej UE zmniejszyłaby się łącznie o 43%, a drobiu nawet o 50%. W rezultacie udział mięsa w diecie człowieka nieuchronnie zmniejszyłby się na korzyść żywności wegańskiej i wegetariańskiej.
- Cały zasób polskiego surowca białkowego, który jest dostępny wykupujemy, ale trzeba mieć świadomość, że na dzisiaj, jeśli chodzi o surowce wysokobiałkowe dostępnych na rynku mamy około 300 tys. ton, natomiast jako sektor paszowy zużywamy ponad 4 mln ton. Samego czystego białka zużywamy 1,3 mln ton – wylicza prezydent Izby Gospodarczej Handlowców, Przetwórców Zbóż i Producentów Pasz Monika Piątkowska.
Dane MRiRW pokazują, że w okresie I - VII.2020 Polska zaimportowała netto 62,30 tys. ton rzepaku i 59,21 tys. ton oleju rzepakowego. Oznacza to mniejszy o połowę import netto nasion, ale dwukrotnie wyższy niż rok temu import netto oleju rzepakowego. W ciągu pierwszych 7 miesięcy 2019, sprowadziliśmy netto 122,59 tys. ton nasion rzepaku i 29,81 tys. ton oleju. Import netto rozumiany jest jako przewaga importu nad eksportem.
Światowe zbiory rzepaku będą prawdopodobnie większe niż zakładano w poprzednim miesiącu. Niemniej jednak globalne zapotrzebowanie na rzepak przekroczy skalę zbiorów. Taka sytuacja ma miejsce już trzeci sezon z rzędu.
Zrzeszone w Polskim Stowarzyszeniu Producentów Oleju tłocznie przerobiły w I półroczu 2020 roku łącznie 1 524 mln ton rzepaku, co oznacza wzrost w stosunku do analogicznego okresu w 2019 roku aż o 158 tys. ton. Produkcja oleju surowego osiągnęła dzięki temu poziom 610 tys. ton, natomiast śruty rzepakowej 855 tys. ton. Kiedy zestawimy najnowsze statystyki łączne członków Polskiego Stowarzyszania Producentów Oleju z tymi z II połowy 2019 roku okazuje się, że sezon 2019/2020 był pod omawianym względem rekordowy dając ponad 3,1 mln ton przerobionych nasion rzepaku (w sezonie 2018/2019 było 2,8 mln ton).
W swoich najnowszych szacunkach Komisja Europejska zakłada zbiory rzepaku na poziomie 16,7 mln ton. W porównaniu do ubiegłego roku, to prawie o trzy procent mniej i byłby to najsłabszy wynik od 14 lat. Początek sezonu był utrudniony ze względu na obfite opady w wielu krajach UE. Po łagodnej zimie, na wielu obszarach,presja szkodników była wysoka. Suchy początek wiosny również pogorszył warunki wegetacyjne.
Wielu rolników w ostatnich latach wykazało większe zainteresowanie roślinami strączkowymi. - Dziś rolnicy stają przed problemem sprzedaży zebranych nasion. Wytwórnie pasz działające w Polsce w około 80% powiązane są kapitałem związanym z produkcją soi, a tym samym nie wykazują zainteresowania krajowym białkiem. Wręcz niektórzy producenci roślin strączkowych mówią o zmowie wytwórni pasz – uważa poseł Jarosław Sachajko, wiceprzewodniczący sejmowej komisji rolnictwa. Zdaniem posła jedynym rozwiązaniem, prowadzącym do przynajmniej 50% niezależności kraju od importowanej śruty sojowej, jest przymus administracyjny zmuszający wytwórnie pasz do zakupu krajowych surowców białkowych.
Na zdecydowanej większości powierzchni upraw rzepaku w kraju, rolnikom przyjdzie jeszcze trochę poczekać na rozpoczęcie żniw. Niemniej pierwsze kombajny ruszyły już w pola. Sygnały z inicjalnych w tym sezonie wyników zbiorów tej rośliny są skrajne. W komentarzach rolników pod różnymi publikacjami pojawiają się wpisy o plonach na poziomie 2 ton z hektara, ale są też głosy o zbiorach grubo powyżej 5 t/ha, czemu jednak nie dają wiary inni komentujący. Niemniej rokowania ekspertów są optymistyczne i przewidują zdecydowanie większe zbiory w tym sezonie niż rok i dwa lata temu.
W okresie styczeń - marzec 2020 wywieziono z kraju 64,24 tys. ton nasion (99% do Niemiec), w porównaniu do tylko 30,17 tys. ton w analogicznym okresie 2019 r. W I kwartale 2020 Polska sprowadziła jednak 126,68 tys. ton rzepaku, wobec 138,29 tys. ton rok wcześniej.