Produkcja i przetwórstwo świń pochodzących ze strefy zagrożenia (niebieskiej) poddane są licznym restrykcjom, Są one stosowane, by mieć pewność, że wirus nie zostanie przemieszczony na inne tereny. Nie chodzi w tym wypadku o zagrożenie zdrowia ludzi, bo wirus ASF nie jest groźny dla konsumentów wieprzowiny, ale o zabezpieczenie interesów producentów i przetwórców trzody chlewnej. Zwalczanie choroby prowadzone jest bowiem przez likwidację zarażonych stad i produktów wieprzowych. Póki co nie wymyślono innej metody.
W mediach w 2016 roku pojawiło się wiele sensacyjnych i nieprawdziwych informacji o rzekomym zagrożeniu ze strony wirusa ASF dla konsumentów. Skutki tych nieodpowiedzialnych informacji pozostały w świadomości społecznej do dnia dzisiejszego. Na mięso pochodzące ze strefy niebieskiej pomimo, że pochodzi od zdrowych, przebadanych świń nie ma popytu. Zarówno sieci handlowe jak i mniejsze placówki detaliczne nie są zainteresowane odbiorem wieprzowiny, które oznakowana jest pieczęcią strefy niebieskiej. Nie ma co się dziwić, że zakłady mięsne nie chcą ubijać tuczników pochodzących z tej strefy, bo co z tym mięsem miałyby dalej zrobić.
Nietrudno sobie wyobrazić jako to przekłada się na producentów świń działających w strefie niebieskiej. Rolnicy, którzy nagle znaleźli się w strefie niebieskiej, z dnia na dzień nie mają zbytu na swoje tuczniki. Świnie, które już dawno powinny trafić do rzeźni muszą dalej być karmione. Producenci pozbawieni przychodów ze sprzedaży żywca popadają w problemy finansowe. Poprzerastane zwierzęta ze względu na brak zachowania dobrostanu w końcu trafiają do utylizacji za odszkodowaniem ze skarbu państwa.
Nie jest to racjonalne postępowanie i wymaga szybkiego rozwiązania. Patrząc na tempo rozprzestrzeniania się wirusa ASF powinniśmy raczej zakładać, że obszar obejmujący strefę niebieską będzie się rozszerzał i coraz większa część produkcji wieprzowiny będzie prowadzona właśnie w tej w strefie. Jeżeli nie będzie odbiorców na żywiec ze strefy niebieskiej, to czy nie grozi nam postępująca likwidacja produkcji w strefie zagrożenia? Puste budynki inwentarskie oznaczają dramat wielu rodzin rolniczych, które nie będą w stanie spłacać zaciągniętych kredytów.
Projekt ustawy dot. ułatwień sprzedaży mięsa z tuczników ze stref ASF może być krokiem w kierunku rozwiązania problemu. Szczególne ułatwienia w nabywaniu wieprzowiny będą miały podmioty sektora publicznego. Niezbędne jest również włącznie sektora prywatnego, sieci handlowych, hurtowni i dystrybutorów mięsa do przełamania impasu. Aby jednak do tego doszło powinniśmy zastanowić się czy celowe byłoby objęcie prywatnych podmiotów hurtowych i detalicznych odszkodowaniami za ewentualne wycofanie z rynku i utylizację zakażonej wirusem ASF partii produktów. Do tej pory, już minęło ponad 4 lata od kiedy potwierdzono ASF w Polsce, nie mieliśmy jeszcze takiego przypadku. Ryzyko jest więc ograniczone, a prywatne podmioty chętniej włączyłyby się w rozwiązanie problemu. Niezbędna jest również rzetelna informacja, która przekonałaby samych konsumentów, że oferowane produkty są całkowicie bezpieczne. Rozwiązania potrzebne są na dzisiaj oraz na przyszłość.
Źródło: KZP-TCh