Analitycy przewidują, że spożycie mięsa na rynku Unii Europejskiej znacząco spadnie w ciągu następnej dekady. Całkowity spadek wynosie 904 gramów na mieszkańca. Takie prognozy pod koniec 2019 r. przedstawiła Komisja Europejska. Jednocześnie spożycie białka roślinnego wzrośnie o 469 gramów na mieszkańca.
Oczekuje się, że spadek spożycia produktów mięsnych wyniesie 192 g na mieszkańca, podczas gdy spożycie ryb i jaj spadnie o 103 gramy w porównaniu z obecnym poziomem. Pozostała różnica w postaci 609 gramów, to spadek spożycia nabiału.
Obecnie około 42% białka spożywanego w UE pochodzi z roślin, a pozostałe 58% pochodzi od zwierząt (mięso, ryby, jaja i nabiał). W scenariuszu modelowanym przez Komisję Europejską dieta stopniowo zmieni się w ciągu następnych dziesięciu lat do relacji w stosunku 50/50. Konsumenci nadal spożywać taką samą liczbę kalorii, białka i tłuszczów. Doprowadziłoby to do 17% spadku spożycia białka zwierzęcego.
Jeśli chodzi o wpływ zmian na środowisko, jakie przewiduje Komisja Europejska, ślad węglowy UE zmniejszyłby się o 6% (22 mln t ekwiwalentu CO2) w 2030 r. Jednak kraje spoza UE odnotowałyby również spadek emisji gazów cieplarnianych o 33 mln ton ekwiwalentu CO2. Wynika to z faktu, że UE wprowadziłaby więcej mięsa i przetworów mlecznych na rynek światowy, zwiększając swój udział w rynku globalnym.
Transformacja rynku będzie miała również wpływ na obecny model produkcji zwierzęcej. W tym scenariuszu zakłada się, że popyt na mięso i nabiał spoza UE pozostanie na poziomie wyjściowym. Oznacza to, że produkcja mięsa i przetworów mlecznych zostałaby przeniesiona z krajów, w których emisje na jednostkę produkcji są wyższe, do UE, gdzie są niższe.