Produkcja mięsa w Niemczech spadła w drugim kwartale br. o 2,6 proc. w porównaniu z tym samym kwartałem ubiegłego roku. Główną przyczyną takiego stanu rzeczy było zamknięcie na cztery tygodnie największej ubojni w Niemczech, Tönnies w Rheda-Wiedenbrück.
Według Federalnego Urzędu Statystycznego, od stycznia do końca marca 2020 r. rzeźnie wyprodukowały o 1,4 proc. więcej mięsa niż w tym samym kwartale ubiegłego roku. Wynik końcowy w pierwszej połowie roku to spadek o około 0,6 procent do prawie 3,9 miliona ton.
Obowiązkowa przerwa w zakładzie Tönnies miała również wpływ na regionalny rozkład ilości ubojów. Podczas gdy produkcja wieprzowiny w Nadrenii Północnej-Westfalii spadła w drugim kwartale o 9,8 procent do 381 300 ton, tak wzrosła o 2,0 procent do 417 300 ton w Dolnej Saksonii i aż o 12,9 procent w Saksonii-Anhalt.
Tym samym zakłady w innych krajach związkowych skorzystały z ograniczeń w Rheda-Wiedenbrück. Zatrzymanie ubojów w niektórych zakładach doprowadziło do znacznych zawirowań regionalnych w handlu świniami rzeźnymi. Rezultatem była nadwyżka podaży. W szczytowym okresie kryzysu mięsnego ceny wieprzowiny znalazły się chwilowo pod ogromną presją.
Całkowita ilość wieprzowiny wyprodukowanej z uboju komercyjnego w Niemczech w pierwszej połowie 2020 roku wyniosła 2,6 mln ton, o 1,0 proc. mniej niż w tym samym okresie poprzedniego roku. Produkcja wołowiny spadła nawet o 2,1 procent do 521 800 ton. Główną przyczyną spadku była o 5,1 procent niższa produkcja w drugim kwartale w porównaniu z rokiem poprzednim.
W przeciwieństwie do produkcji wieprzowiny i wołowiny, ilość wyprodukowanego mięsa drobiowego w I półroczu 2020 r. wzrosła o 1,9 proc. do 801,8 tys. ton w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.
Źródło: Agrarheute