W dużym zakładzie mięsnym, McKeen Beef w Liskowie k. Kalisza, potwierdzono 37 przypadków zakażenia koronawirusem. Zainfekowani to pracownicy firmy, mieszkańcy powiatu kaliskiego i ościennych powiatów. Z osób zakażonych z tego zakładu nikt nie wymagał hospitalizacji. Tylko część z nich ma niewielkie objawy chorobowe. O zakładzie było głośno również w styczniu tego roku, gdy Fundacja Viva próbowała dowieść, że stosowane są tam nielegalne praktyki związane z ubojem zwierząt.
Jak podają Fakty Kaliskie, o nowym ognisku Covid 19 poinformowała Anna Napierała z kaliskiego Sanepidu. - To zakład mięsny w Liskowie, w którym pracują mieszkańcy kilku powiatów w tym kaliskiego. Na 219 przebadanych pozytywny wynik ma 37 pracowników. W większości to mieszkańcy naszego powiatu. Żadna z zakażonych osób nie jest hospitalizowana. Część z nich przechodzi infekcję bezobjawowo, a niektórzy mają niewielkie objawy Covid 19. Na kolejne wyniki na obecność koronawirusa czeka grupa około 80 członków rodzin zainfekowanych – czytamy w portalu Fakty Kaliskie.
Paweł Marciniak, prezes zarządu McKeen Beef, w związku z zaistniałą sytuacją, zakomunikował, iż w spółce wprowadzono szczególne środki ostrożności. Zlecono dodatkową dezynfekcje pomieszczeń produkcyjnych i socjalnych. W celu zachowania ciągłości produkcji ograniczono oraz przeorganizowano pracę w poszczególnych działach produkcyjnych. Zakład dysponuje dużą powierzchnią produkcyjną, co gwarantuje zachowanie odpowiedniego dystansu pomiędzy pracownikami, a pracownicy wyposażeni są w odpowiednie środki ochrony indywidualnej.
Fakty Kaliskie informują, iż osób zakażonych z tego zakładu nikt nie wymagał hospitalizacji. Tylko część z nich ma niewielkie objawy chorobowe.
O zakładzie Mc Keen Beef zrobiło się głośno w styczniu br. Wówczas Fundacja Międzynarodowy Ruch Na Rzecz Zwierząt Viva! przez cztery miesiące obserwowała pracę zakładu uboju bydła McKeen Beef, który działa na terenie Wielkopolski. Zdaniem aktywistów podczas rozładunku bydła wielokrotne odnotowano rażenie prądem czy wykręcanie i łamanie ogonów. Organizacja zgłosiła zawiadomienie do prokuratury, a wczoraj materiał o tej ubojni został wyemitowany w telewizyjnej stacji TVN. Więcej na ten temat pisaliśmy tutaj – kliknij.
Zarząd zakładu odpierał zarzuty Fundacji Viva! Zdaniem władz ubojni, nagrania mają wskazywać na nielegalne praktyk, ale zakład udowadnia, że większość stosowanych praktyk przy rozładunku była zgodna z obowiązującym prawem. Zakład przechodzi regularne kontrole, które naówczas nie wykazały nieprawidłowości w odnośnym zakresie. Więcej o stanowisku zakładu w tej spraiwe pisaliśmy tutaj – kliknij.