Według analityków Rabobanku, wysiłki Chin zmierzające do odbudowy stada świń przekraczają oczekiwania, co bezpośrednio przełoży się na znaczne ograniczenie importu wieprzowiny. Odczują to z pewnością europejscy producenci trzody chlewnej, a pośrednio również polscy rolnicy.
Jak poinformował Rabobank, chiński import wieprzowiny i podrobów może oscylować w pobliżu 3,5 mln ton w 2021 r. To znaczny spadek w porównaniu do rekordowego poziomu ponad 5 mln ton roku bieżącego. Obecnie import wieprzowiny w Chinach stanowi prawie 50 procent światowego handlu mięsem. Pomimo spadku importu, Chiny mają pozostać największym rynkiem mięsa na świecie w 2021 roku.
Zmiana dynamiki rynku będzie stanowić duże wyzwanie dla zagranicznych dostawców. Wielu z nich będzie musiało znaleźć alternatywne rynki dla swojej wieprzowiny. Zmiany dotkną eksporterów wieprzowiny w Europie, Stanach Zjednoczonych i Brazylii.
Rabobank informuje, że chińskie zakupy wieprzowiny w październiku spadły do najniższego poziomu od ośmiu miesięcy po tym, jak kraj rozpoczął rygorystyczne procedury testowania i dezynfekcji importu mrożonek z powodu COVID-19. Chociaż WHO twierdzi, że prawdopodobieństwo zarażenia się w ten sposób koronawirusem jest niskie, chińska opinia publiczna jest coraz bardziej zaniepokojona obecnością wirusa na przesyłkach mrożonej żywności. To może być kolejny czynnik, który utrudni sprzedaż mięsa do Państwa Środka.