Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł w czwartek (17 grudnia), że władze belgijskiej Flamandii mogą nakazać ogłuszanie zwierząt przed ubojem religijnym, co zostało zinterpretowane przez Izrael i grupy muzułmańskie jako atak na ich tradycje.
Sąd poparł rozporządzenie wydane w regionie flamandzkim w Belgii zakazujące uboju zwierząt gospodarskich, które nie zostały ogłuszone. Argumentem jest ochrona praw zwierząt. Takie posunięcie jest postrzegane jako skuteczny zakaz muzułmańskiego uboju halal i żydowskich tradycji koszernych, które wymagają, aby zwierzęta gospodarskie były świadome, gdy ich gardła są podrzynane. - Sąd konkluduje, że środki zawarte w dekrecie pozwalają znaleźć odpowiednią równowagę między wagą przywiązywaną do dobrostanu zwierząt a wolnością wyznawców judaizmu i muzułmanów do manifestowania swojej religii - czytamy w orzeczeniu.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Izraela skrytykowało werdykt jako „wysyłający negatywną wiadomość do wszystkich europejskich Żydów”. - Poza faktem, że ta decyzja szkodzi wolności wyznania i religii w Europie, podstawowej wartości UE, sygnalizuje również społecznościom żydowskim, że żydowski styl życia jest niepożądany w Europie - oświadczył minister.
Organizacja skupiająca grupy żydowskie w Belgii nazwała tę decyzję „zaprzeczeniem demokracji”, która nie respektuje praw grup mniejszościowych. - Walka trwa, a my nie przyznamy się do porażki, dopóki nie wykorzystamy wszystkich naszych środków prawnych, co jeszcze nie nastąpiło - powiedział Yohan Benizri, szef Belgijskiej Federacji Organizacji Żydowskich.
Rabin Menachem Margolin, przewodniczący Europejskiego Stowarzyszenia Żydów, powiedział, że orzeczenie to „smutny dzień dla europejskiego żydostwa”. - Cóż za okropna wiadomość dla europejskich Żydów, że ty i twoje praktyki nie jesteście tu mile widziani. Jest to podstawowa odmowa naszych praw jako obywateli Europy - napisał w oświadczeniu.
Społeczność muzułmańska w Belgii również zareagowała z konsternacją na ten werdykt. Belgijski Komitet Koordynacyjny Instytucji Islamskich stwierdził, że decyzja była „wielkim rozczarowaniem” i argumentował, że sąd ustępuje nastrojom populistycznym. - Wydaje się, że Trybunał Sprawiedliwości uległ rosnącej presji politycznej i społecznej ruchów populistycznych, które prowadzą symboliczną walkę z bezbronnymi mniejszościami w całej Europie - oświadczyła grupa.
Jednak orzeczenie zostało przyjęte z zadowoleniem przez działaczy na rzecz praw zwierząt, którzy zażądali zakazu, argumentując, że ogłuszanie zwierząt, aby były nieprzytomne przed zabiciem, jest bardziej humanitarne. - Dzisiaj jest wielki dzień… dla setek tysięcy zwierząt, którym dzięki tej decyzji oszczędzone zostaną piekielne cierpienia rzezi bez ogłuszania w celach religijnych - powiedział Michel Vandenbosch, szef grupy GAIA zajmującej się prawami zwierząt. - Dla mnie, po ponad 25 latach nieustającej walki, to jeden z najszczęśliwszych dni w życiu – cieszy się Vandenbosch.