- Poprawa jakości produktów wędliniarskich mogłaby wiązać się z poprawą rentowności prowadzenia produkcji na bardzo wysokim poziomie. Zasadnym wydaje się doprowadzenie do opracowania receptury produktu regionalnego np. kiełbasy lubelskiej, która mogłaby wyróżniać się wysoką zawartością mięsa, doborem przypraw czy intensywnością wędzenia – uważa Lubelska Izba Rolnicza.
W odniesieniu do podpisanego przez Ministra Rolnictwa, Grzegorza Pudę, pilotażowego programu paszportyzacji polskiej żywności i głębokiego niepokoju odnoście jakości produktów wędliniarskich wczoraj (9 lutego) w biurze Lubelskiej Izby Rolniczej odbyło się spotkanie w którym udział wzięli prezes Lubelskiej Izby Rolniczej Gustaw Jędrejek, Janusz Skrzypek - członek Zarządu Lubelskiej Izby Rolniczej, kierownik Zakładu Technologii Mięsa i Zarządzania Jakością Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie dr hab. inż. Dariusz Stasiak wraz z prof. dr hab. inż. Joanną Stadnik oraz prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej Zagroda Adam Bojarski.
Prezes Gustaw Jędrejek zwrócił uwagę na niejednolitość produktów wędliniarskich nazywanych powszechnie kiełbasą. Trafnym wydaje się zastosowanie analogi gdzie mając na względzie oryginalność oraz wysoką jakość danego produktu spożywczego np. termin „ser” zarezerwowano jedynie dla wyrobów z mleka. Oznacza to, że w państwach należących do Unii Europejskiej nie można używać tego terminu na opakowaniach produktów, w skład których wchodzi np. olej roślinny. Termin „masło” jest zastrzeżony dla produktów bez domieszek tłuszczów roślinnych o określonej zawartości tłuszczu mlecznego. Jako kraj możemy poszczycić się bardzo dobrej jakości surowcami które chętnie są kupowane na całym świecie.
Podczas spotkania rozważane było jak należy zmienić przepisy, aby produkty wytwarzane z wysokiej jakości surowców cieszyły się równie dużą popularnością. - Poprawa jakości produktów wędliniarskich mogłaby wiązać się z poprawą rentowności prowadzenia produkcji na bardzo wysokim poziomie. Zasadnym wydaje się doprowadzenie do opracowania receptury produktu regionalnego np. kiełbasy lubelskiej, która mogłaby wyróżniać się wysoką zawartością mięsa, doborem przypraw czy intensywnością wędzenia. Rozwiązaniem może być też wypracowanie takich programów wsparcia, które dedykowane byłyby dla lokalnych przedsiębiorców prowadzących małe zakłady produkcyjne i promocja wytwarzanych przez nie produktów. Zasadnym wydaje się opracowanie odrębnych przepisów dla takich podmiotów – czytamy w komunikacie LIR.
Spotkanie miało charakter inicjujący i otwierający temat powstania konsorcjum z udziałem Lubelskiej Izby Rolniczej, Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie, lokalnych przedsiębiorców, producentów surowca oraz pasz, dzięki któremu poruszane rozwiązania miałyby możliwość uzyskania dotacji i wprowadzenia w życie.
Źródło: LIR