- Tucznik z Niemiec jest obecnie o 50 euro tańszy od świni wyhodowanej w Austrii. W rezultacie rynek zalewany jest tanim, importowanym mięsem, a nasze hodowle świń od miesięcy nie są w stanie pokryć swoich kosztów – alarmuje austriacka minister rolnictwa Elisabeth Köstinger.
Johann Schlederer, dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Rolniczych Producentów Tuningu (VLV) i Austriackiej Giełdy Trzody Chlewnej, podkreślił, że konsumenci chcą większego dobrostanu zwierząt. Dlatego Bruksela dąży do „oznakowania dobrostanu zwierząt” w ramach strategii „od pola do stołu” w ciągu najbliższych kilku lat, która powinna objąć całą produkcję. To powinno ograniczyć napływ taniej wieprzowiny. Według Schlederera, wdrożenie go we wszystkich krajach będzie długim i złożonym procesem, ponieważ taki projekt jest różnie przyjmowany w państwach członkowskich.