- Coraz głośniej pobrzmiewa dyskusja na temat rezygnacji z klasyfikacji SEUROP w obecnym kształcie. Chodzi o to, że w pogoni za jak najwyższą mięsnością, za tym aby wieprzowina była chuda, zatraciliśmy to, co w mięsie jest najważniejsze – smak, który pochodzi z tłuszczu śródmięśniowego – zauważa Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”.
- Eliminacja tego tłuszczu powoduje, że mięso jest suche i bez smaku, przez co konsument odwraca się od takiego produktu, szukając czegoś, co ten smak mu da. Będzie to rewolucja jeśli do tego dojdzie, a moim zdaniem dojdzie. Dowodem na to jest chociażby coraz popularniejsze mięso ze świń rasy Puławskiej, które charakteryzuje się odpowiednią marmurkowatością mięsa, a przez to i bogatszym smakiem. Podobne właściwości ma mięso z ras polskich żywionych w sposób tradycyjny (wbp oraz pbz), czego nie można przypisać świniom ras hybrydowym (bardzo wysoki poziom mięsności pozbawia mięso tłuszczu śródmięśniowego, który jest nośnikiem smaku). Zgadzacie się ze mną? – pyta Bartosz Czarniak.
Przypomnijmy, iż w Polsce stosuje się następujące klasy:
- S – 60% lub więcej chudego mięsa w tuszy,
- E – 55% lub więcej, ale mniej niż 60%,
- U – 50% lub więcej, ale mniej niż 55%,
- R – 45% lub więcej, ale mniej niż 50%,
- O – 40% lub więcej, ale mniej niż 45%.
- P – mniej niż 40%.
Więcej informacji na temat klasyfikacji SEUROP można uzyskać tutaj – kliknij.