Startupowa firma MyriaMeat z Monachium hoduje w laboratorium filet wieprzowy z prawdziwych komórek świńskich. Na początek potrzebne jest żywe zwierzę, ale nie jest wymagane zabijanie.
MyriaMeat produkuje „prawdziwe” mięso bez żadnych dodatków roślinnych i modyfikacji genetycznych. Udaje mu się wyhodować całe kawałki. Firma zaprezentowała pierwszy na świecie egzemplarz na imprezie zorganizowanej przez Federalną Agencję ds. Innowacji Skokowych SPRIND w Berlinie. Następnym krokiem powinna być komercjalizacja.
Rolnicy na razie mogą odetchnąć z ulgą. Dla nich to nie jest na początku rywalizacja, bo ich mięso jest wciąż potrzebne. Choć w zeszłym roku wyprodukowano o 16,6% więcej substytutów mięsa, to nadal jest to niski poziom, wynoszący łącznie 121,6 tys. ton. Dla porównania, według danych Federalnego Urzędu Statystycznego (destatis), produkcja mięsa była 55 razy większa i wyniosła 6,8 mln ton. Według Federalnego Centrum Informacji Rolniczej (BZL) na jednego mieszkańca zjada się 51,6 kilograma mięsa rocznie.
Popyt w Niemczech jest wysoki, pomimo obaw dotyczących zrównoważonego rozwoju, a filet wieprzowy z mięsa laboratoryjnego jest nadal produktem testowym. Najpierw musi zostać dopuszczony do sprzedaży. Konkurencyjność ma zatem kluczowe znaczenie przy wprowadzaniu produktu na rynek.
Źródło: Agrarheute