Bill Gates stwierdził w jednym z niedawnych wywiadów, że mówienie ludziom, aby przestali jeść mięso lub wszelkie próby „zmiany ludzkich pragnień” nie jest „realistycznym” sposobem walki ze zmianami klimatu. Jeszcze niedawno popularny miliarder twierdził zupełnie odwrotnie.
Likwidacja hodowli i przejście na produkcję laboratoryjną skoncentrowałoby produkcję żywności w rękach kilku globalnych koncernów biotechnologicznych. Europejskie organizacje rolnicze postulują, aby na poziomie legislacyjnym rozwiązać kwestię nazewnictwa „mięsa z próbówki”.
W sierpniu ponownie znacznie zmniejszyły się zapasy wieprzowiny w niemieckich chłodniach. Zapasy są na poziomie tylko nieznacznie wyższym niżeli notowano przed wybuchem koronawirusa (początek 2020 r.).
- Podczas potężnej operacji Centralnego Biura Śledczego Policji przeszukano w ubiegłym tygodniu kilkadziesiąt zakładów produkujących paszę do karmienia drobiu. Śledczy mają dowody, że polskie kurczaki i kaczki dostawały w pożywieniu oleje techniczne, przeznaczone do produkcji smarów i biopaliw. Małżeństwo, które techniczne kwasy tłuszczowe sprowadzane z Rosji, Ukrainy i Malezji sprzedawało producentom pasz jako tłuszcze paszowe, zostało aresztowane – poinformował dzisiaj portal Wirtualna Polska. Co na to branża mięsna?
Pomimo medialnego prania mózgu, dla 84% Niemców kiełbasa i szynka nadal będą ważną częścią diety. Pokazują to aktualne dane z sondażu przeprowadzonego przez firmę badawczą Kantar na zlecenie Federalnego Związku Niemieckich Producentów Kiełbas i Szynki (BVWS).
W niedzielę szwajcarscy wyborcy odrzucili w referendum propozycję zakazu hodowli przemysłowej, co wiązałoby się z zaostrzeniem i tak już surowych przepisów dotyczących dobrostanu zwierząt. Rządowa aplikacja VoteInfo wykazała wstępny wynik 62,86% głosów przeciwko propozycji poddanej referendum w ramach szwajcarskiego systemu demokracji bezpośredniej, która zakładała konstytucyjną ochronę „godności zwierząt hodowlanych”, takich jak bydło, kurczaki i świnie.
Podatek od mięsa i zakaz seksu lub prokreacji dla jedzących mięso mężczyzn. Organizacja praw zwierząt PETA wezwała do takich działań, aby ratować środowisko. Ponadto, według organizacji każde „nienarodzone dziecko” oszczędza „58,6 ton ekwiwalentu CO2 rocznie.
Raport WHO z 2021 roku klasyfikuje roślinne zamienniki mięsa jako żywność wysoko przetworzoną. Zdecydowana większość z nich ma bardzo skomplikowany skład. Znajdziemy w nich groźnie brzmiące nazwy takie jak metyloceluloza czy karagen. W szczególności ten ostatni może budzić wiele wątpliwości. Badania przeprowadzone na zwierzętach wskazują, że karagen może powodować stan zapalny jelit, uszkodzenie błony śluzowej układu pokarmowego, a nawet przyczyniać się do insulinooporności czy cukrzycy.
Po kilku latach starań poszkodowanych, w końcu ruszył proces właściciela zakładów mięsnych „Zbyszko” z Bedonia. Zbigniew K. stanął przed Sądem Okręgowym w Łodzi. Prokuratura zarzuciła mu oszustwa na ponad 23 mln zł na szkodę kilkuset osób, wśród których są głównie rolnicy.
Większą promocję polskiej żywności pochodzącej z łowiectwa zapowiedział w Pułtusku wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk. – Wspólnie z Lasami Państwowymi będziemy otwierać sklepy pod nazwą „Dobre z lasu” – zapowiedział podczas otwarcia I Mazowieckiego Konkursu Kuchni Myśliwskiej i Łowieckiej.
Zakaz reklamy mięsa ma obowiązywać od 2024 roku. Na razie dotyczy to tylko holenderskiego miasta Haarlem. Inicjatywa partii GroenLinks spotkała się nie tylko z oporem przedstawicieli branży mięsnej, ale również profesora prawa Hermana Bröringa z Uniwersytetu w Groningen, który stwierdził, że taki zakaz godzi w wolność słowa i może skutkować wieloma pozwami ze strony producentów i sprzedawców.
Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) po sytuacji kryzysowej jaką wywołały przerwy w dostawach dwutlenku węgla przyjrzała się sytuacji ekonomicznej przedsiębiorców branży mięsnej. Wszyscy podkreślają, że produkcja na każdym etapie, od hodowcy, poprzez ubojnie, aż po producentów mięsa i wędlin, staje się coraz mniej rentowna. Branże może dotknąć kryzys, jakiego nie widzieliśmy od lat. Wszystko spowodowane jest rosnącymi cenami wszystkich nośników energii. W niektórych przypadkach wzrosły one kilka, a nawet kilkanaście razy, co oznacza koszty prowadzenia działalności większe nawet o 100 milionów złotych rocznie.
Władze holenderskiej gminy Haarlem zamierzają zakazać reklamy mięsa w przestrzeni publicznej ze względu na „wpływ” produktu na klimat". Tamtejsza partia BVNL opisuje akcję z Haarlemu jako populistyczną i szkodliwą dla krajowej produkcji wieprzowiny.
- Cieszą nas zapowiedzi wsparcia samych rolników, jednak co stanie się z producentami i przetwórcami? Wszystkie sygnały, jakie docierają od zrzeszonych przez UPEMI przedsiębiorców, wskazują na jedno: nie wiemy co robić dalej. Zarówno ubojnie jak i producenci nie są technicznie przygotowani na gromadzenie dużych ilości CO2, który jest produktem „ubocznym” procesu produkcji nawozów. Nawet najwięksi producenci mogą zapewnić sobie zapasy na kilka lub kilkanaście dni – przestrzega Wiesław Różański - prezes zarządu UPEMI.
- W przypadku pozyskiwania mięsa na użytek własny (świnie, dziki i nutrie), zarówno pochodzącego z uboju, jak i z poddanych odstrzałowi zwierząt łownych, a także w przypadku mięsa będącego przedmiotem sprzedaży bezpośredniej (dziki i nutrie) – nie ma podstawy do pobrania opłaty za samo przeprowadzenie badania mięsa lub tuszy na obecność włośni – czytamy w komunikacie ministerstwa rolnictwa.
Rada Ministrów w Madrycie przyjęła w tym tygodniu dekret, w którym nakazuje zainstalować monitoring w rzeźniach. Kamery mają na celu poprawę dobrostanu zwierząt podczas rozładunku i kontrolę ogłuszania we wszystkich hiszpańskich ubojniach, w tym w systemach mobilnych.
- Ograniczenie dostaw amoniaku lub ich całkowity brak spowoduje ogromne perturbacje prowadzące do wstrzymania nawet 90% produkcji mięsa wieprzowego i drobiowego oraz zakłóceń w całym łańcuchu produkcji żywności. Powyższe będzie skutkowało również brakiem możliwości odbioru żywca od hodowców – przestrzega Krajowa Rada Drobiarstwa.
Wstrzymanie produkcji w Grupie Azoty i spółce Anwil to nie tylko problem z dostawami nawozów, ale również dwutlenku węgla, niezbędnego dla przemysłu spożywczego. Producenci mięsa i hodowcy są przerażeni. - Na 5-6 dni starczą zapasy CO2 w zakładach mięsnych. Później mogą być wstrzymane uboje trzody i drobiu – przestrzega Witold Choiński ze związku Polskie Mięso. Przerażony takim stanem rzeczy jest również Wiesław Różański z Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego.
W ubiegłym roku liczba ubojni trzody chlewnej w Wielkiej Brytanii ponownie spadła. Koncentracja w przemyśle wzmaga się, do czego przyczynia się upadek małych rzeźni. W 2021 r. 11 największych firm odpowiadało za 92% całkowitego uboju na Wyspach.
W ostatnich tygodniach w mediach polskich i zagranicznych ukazywały się artykuły dotyczące oszustwa, jakiego rzekomo miała się dopuścić polska firma, współpracująca z francuskimi organizacjami charytatywnymi, która wysyłała do Francji, w ramach l’épicerie solidaire, złej jakości mięso. W telewizji France 2 padło oskarżenie, iż mięso z Polski „zawierało w sobie przemielone kości i podroby”, a informacja ta trafiła do milionów odbiorców, niewątpliwe utrwalając wśród tamtejszych widzów negatywny obraz żywności pochodzącej z Polski.