Pomysł wytwarzania sztucznego mięsa, rzucił w zeszłym wieku Winston Churchill. Na prezentację pierwszego produktu z hodowli komórkowej trzeba jednak było czekać do 2013 r. Pomimo tego, że koszt jego produkcji był gigantyczny, wydawało się, że właśnie połączono niemożliwe dotychczas do pogodzenia elementy: ograniczenie utrzymywania i zabijania zwierząt z wyżywieniem rosnącej liczby ludności na świecie, że rozwiązanie tzw. paradoksu mięsa (ang. meat paradox) czyli obiekcje etyczne, a jednocześnie chęć jedzenia mięsa jest na wyciągnięcie ręki. Dziś, po niemal 10 latach, optymizm ulatuje. Pomimo intensywnych badań i publikowanych w mediach doniesień o kolejnych przełomach, skala problemów związanych z produkcją sztucznego mięsa nie maleje.