Ponad 100 przypadków koronawirusa wykryto wśród pracowników Smithfield Romania, co zmusiło władze firmy wstrzymania działalności. Jednostka ta zatrudnia 2,5 tys. pracowników i rocznie ubija ok. 1,3 mln zwierząt.
Tönnies może ponownie ubijać świnie. Wczoraj do zakładu wjechało 6 tys. tuczników, a dzisiaj kolejne 10 tys. zwierząt, które będą poddane ubojowi, a następnie dalszej obróbce. Tymczasem wczoraj na dachu zakładu w Rheda-Wiedenbrück wylądowali motolotniami działacze Greenpeace. Domagali się m. in. wprowadzenia podatku od mięsa w wysokości 50 eurocentów za kilogram, który zostanie przeznaczony na poprawę dobrostanu zwierząt.
Największa niemiecka rzeźnia Tönnies w Rheda-Wiedenbrück nadal pozostaje zamknięta. Jednak spółka zależna Tönnies, Tillman's Convenience, częściowo wznowiła produkcję.
Tylko wczoraj (12 lipca), potwierdzono 46 nowych przypadków zakażenia koronawirusem w powiecie jarosławskim. W tym gronie znalazło się 32 mężczyzn i 12 kobiet (2 osoby hospitalizowane, pozostałe w izolacji). - To wynik badań w Zakładach Mięsnych przeprowadzonych w piątek i sobotę – informuje Ekspres Jarosławski.
30 września br. wejdą w życie przepisy nakładające obowiązek znakowania mięsa sprzedawanego na wagę grafiką przedstawiającą flagę kraju pochodzenia produktu.
Poseł Krzysztof Jurgiel wystąpił do Komisji Europejskiej z interwencją, pytając, czy planowane są działania na rynku wieprzowiny w zakresie dopłat do przechowywania elementów z kością i dopłat do eksportu.
Obecnie turyści szukają unikalnych produktów turystycznych. Coraz więcej ludzi podróżuje z powodu motywów kulinarnych, a lokalne produkty, potrawy i lokalni przetwórcy mogą się stać atrakcja w tych miejscach. W pracy przedstawiono pomysł szlaku kulinarnego „Najlepsza wieprzowina w Wielkopolsce”. Jest to szlak oparty na produkcie lokalnym, w tym na rodzimej rasie świń - Złotnicka Biała.
Ogromne zawirowania w niemieckim przemyśle przetwórstwa mięsnego nieco przysłania podobne kłopoty z jakimi zmaga się Austria. Koronawirus został wykryty w rzexniach położonych w północnej części kraju.
Tysiąc pracowników zostało przetestowanych na Covid-19 w rzeźni Tönnies w Rheda-Wiedenbrück w niemieckiej dzielnicy Gütersloh. Z 500 dotychczas ocenionych testów aż 400 dało wynik pozytywny.
Po zamknięciu niektórych dużych rzeźni i zakładów przetwórczych z powodu przypadków koronowirusa wśród pracowników w kwietniu oraz środków podjętych przez prezydenta Donalda Trumpa w celu wznowienia produkcji na początku maja, produkcja mięsa niemal wróciła do normy. Minister rolnictwa Sonny Perdue ogłosił w zeszłym tygodniu, że zakłady osiągnęły 95% wydajności.
Raport FAO, dotyczący perspektyw na lata 2020/2021, prognozuje miesiące niepewności na rynkach żywności na całym świecie. Przyczyną jest pandemia koronawirusa.
- Do tej pory nie otrzymaliśmy żadnych pieniędzy. Byłem ostatnio na przesłuchaniu na policji, bo złożony jest pozew zbiorowy przeciwko właścicielowi zakładu. 18 czerwca minie rok od sprzedaży bydła i do dzisiaj nie zobaczyłem nawet złotówki za sprzedane zwierzęta – mówi nam pan Karol, któremu zakład jest winien kilkadziesiąt tysięcy złotych. Poszkodowani hodowcy spotkają się jutro z ministrem rolnictwa Janem Krzysztofem Ardanowskim. Wg nieoficjalnych danych, zakład z Bedonia jest winien 550 gospodarstwom ponad 8 milionów złotych.
Największa niemiecka firma ubojowa Tönnies zgłosiła gwałtowny wzrost liczby zakażeń koronawirusem wśród pracowników fabryki mięsnej w Rheda-Wiedenbrück. Według doniesień lokalnych mediów okręg Gütersloh odnotował w środę 29 nowych infekcji koronawirusem, z czego 27 w firmie Tönnies.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, sieć handlowa Aldi obniżyła ceny produktów wieprzowych w swoich sklepach. Pod koniec maja Aldi został ostro skrytykowany za same przymiarki do takiego ruchu. Teraz dyskont stara się nie przyciągać uwagi i powstrzymuje się od natarczywej reklamy niskich cen.
Choroba COVID-19 silnie wpływa na funkcjonowanie rzeźni w Niemczech, Holandii i Francji. Większych problemów w tym zakresie nie miała Hiszpania, która jest europejskim liderem w produkcji wieprzowiny. Tylko kilka rzeźni w Aragonii początkowo wydawało się mieć stosunkowo dużą liczbę pozytywnych przypadków, ale testy PCR potwierdziły, że było ich zdecydowanie mniej.
Na południu Brazylii coraz więcej pracowników branży mięsnej zmaga się z koronawirusem. Tylko w stanie Rio Grande do Sul potwierdzono 3201 przypadków COVID-19 wśród zatrudnionych w 26 zakładach mięsnych. Odpowiada to prawie 35 procentom przypadków COVID-19 w całym stanie.
Szwajcarski rząd dał zielone światło dla uboju zwierząt w gospodarstwach i na pastwiskach. Po wielu latach dyskusji na ten temat zmieniono rozporządzenie w sprawie uboju i kontroli mięsa (VSFK), które wejdzie w życie 1 lipca. Wszyscy hodowcy zwierząt będą mogli poddawać zwierzęta ubojowi w gospodarstwie i na pastwisku, pod warunkiem, że spełniają odpowiednie przepisy i posiadają zezwolenie. W przyszłości dozwolone będzie również znieczulenie i krwawienie zwierzęcia w gospodarstwie rolnym.
Jak już informowaliśmy, z powodu wykrycia przypadków koronawirusa władze brazylijskiego giganta mięsnego BRF zamknęły jeden zakład w Lajeado w Rio Grande do Sul, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się choroby wśród pracowników. Jak uważają niektórzy eksperci, ten fakt może okazać się szansą dla polskich eksporterów mięsa.
Firma przetwórstwa mięsnego Van Rooi Meat w holenderskim Helmond jest obecnie zamknięta z powodu wykrycia koronawirusa w gronie członków personelu zakładu. W sumie wirusa wykryto wśród 21 pracowników z załogi liczącej 130 osób.