Chińskie Ministerstwo Handlu na wniosek Chińskiego Stowarzyszenia Hodowców wszczyna procedurę antydumpingową wobec mięsa wieprzowego oraz jego przetworów pochodzących z Europy.
W uzasadnieniu decyzji Chiny powołują się na długoletnią, tradycyjną hodowlę wieprzowiny, duży udział importu z krajów UE oraz ceny. Choć w chwili obecnej nie wiadomo jakie będą dalsze losy postępowania, a tym bardziej jego wynik, to analiza chińskiej produkcji wieprzowiny i inwestycji jakie są realizowane w tym zakresie, a także sytuacji geopolitycznej
i gospodarczej, pozwala na wyciągniecie kilku wniosków oraz prawdopodobnych powodów dla jakich wszczęto postępowanie.
Chińscy producenci wieprzowiny należą do największych na świecie. Raport firmy Genesus „World Mega Producer 2023” pokazuje, że w pierwszej dziesiątce światowych producentów loch większość stanowią przedsiębiorstwa z Chin. Europejscy producenci znajdują się na odległych miejscach z blisko 10-krotnie mniejszą liczbą zwierząt.
Od kilku lat Chiny bardzo mocno inwestują w branżę trzody chlewnej. Proces ten, różni się od tych zachodzących w Europie, ponieważ nie musi być on związany z sytuacją rynkową, a decyzją polityczną, która zmierza do uniezależnienia się Chin od importu z innych krajów. Wystarczy decyzja partii i działania podejmowane są od razu. W Europie decyzje inwestycyjne nie są podejmowane na wniosek polityków, a oparte na popycie i podaży.
- Jestem przekonany, że decyzja chińskich władz ma drugie dno – twierdzi Wiesław Różański Prezes Zarządu Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego. – Jest to moim zdaniem element geopolityki i decyzja polityczna, która nie ma za wiele wspólnego z aktualną sytuacją rynkową. Być może jest to wynik szerszego procesu. Nie jest tajemnicą, że Unia Europejska i wiele krajów wspólnoty nie ma zbyt dobrych relacji handlowych lub dyplomatycznych z Chinami. Europa stara się bronić przed napływem wielu typów tańszych produktów z Państwa Środka, między innymi poprzez nakładanie wysokich ceł. Ostatnim spektakularnym wydarzeniem jest zapowiedź nałożenia ekstremalnie wysokich ceł na chińskie samochody. Być może więc decyzja Chin jest z tym związana, a kraj ten postanowił uderzyć Europę tam, gdzie najbardziej zaboli, a więc w produkcję rolną, w której Europa jest jednym ze światowych liderów – twierdzi Różański.
Czy decyzja ta będzie miała wpływ na sytuację polskich hodowców i przetwórców? Jolanta Ciechomska ekspertka projektu „Rzuć mięsem – na zdrowie” finansowanego z Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego i Drobiowego, przekonuje, że sytuację tą należy rozpatrywać w wielu aspektach. Po pierwsze może to wpłynąć na sytuację poszczególnych polskich przedsiębiorstw. Jeśli chodzi o całą branżę, to nie grozi nam bezpośrednia katastrofa, ponieważ eksport do Chin stanowi ułamek polskiej produkcji. Należy jednak zwrócić uwagę na to, w jaki sposób wszczęcie procedury antydumpingowej wobec europejskiej wieprzowiny, wpłynie na rynki międzynarodowe. Może dojść do zmian i zawirowań cen, a te będą miały już wpływ na polską branżę trzody chlewnej, w tym jej rentowność. Na pewno sytuacja jest bezprecedensowa i może rodzić wiele krótko i długookresowych konsekwencji, jednak ich prawdziwy wymiar będzie możliwy do oszacowania za jakiś czas.