Podczas tegorocznej edycji mechanizmu dopłat do prywatnego przechowywania wieprzowiny, czyli w okresie od 4 stycznia do 3 lutego br., do unijnych magazynów wprowadzono ok. 90 tys. ton produktów wieprzowych. Około dwie trzecie całkowitego wolumenu miała być przechowywana przez okres 3 miesięcy.
Większość z tej ilości pojawi się ponownie na unijnym rynku w ciągu 3 tygodni, począwszy od dn. 17 kwietnia br. Pozostała część wieprzowiny, przechowywana przez 4 lub 5 miesięcy, trafi do sprzedaży w drugiej połowie maja i w czerwcu.
W marcu ceny wieprzowiny w UE zaczęły rosnąć z uwagi na wzmożony popyt przed Świętami Wielkanocnymi. Pojawienie się na rynku mięsa z magazynów w kwietniu i maju może jednak odwrócić tą tendencję. Wolumen, który trafi do sprzedaży będzie równy 3% miesięcznej produkcji unijnej. Jeśli popyt wewnętrzny i zagraniczny tego nie wchłonie, ceny wieprzowiny zaczną ponownie obniżać się. Spowoduje to zwiększenie nacisków na Komisję Europejską na wznowienie mechanizmu prywatnego przechowywania.
Komisja rozważa już przywrócenie dopłat w ramach pakietu nadzwyczajnych środków wsparcia unijnych rynków rolnych znajdujących się w kryzysie. Dodatkowe środki zostały uzgodnione podczas posiedzenia Rady Ministrów Rolnictwa UE w dn. 14 marca br.
Jak informowaliśmy na początku lutego, Polska wycofała z rynku zaledwie 6 tysięcy ton wieprzowiny w ramach mechanizmu dopłat do prywatnego przechowalnictwa, więc powrót towaru na rynek nie powinien zachwiać rzeczywistą sytuacją. Należy jednak pamiętać, że przy ustalaniu cen często używane są czynniki psychologiczne i każdy pretekst wykorzystywany jest do obniżania stawek. Nawet wtedy, gdy nie ma on racjonalnego wytłumaczenia. W tym przypadku może się tak właśnie stać.
Źródło: FAMMU/FAPA