W aktualnym sezonie przerób spadnie o 0,8 mln ton do najniższego od trzech sezonów poziomu i wyniesie ok. 21,7 mln ton (spadek o 3,5%). W związku z tym trzeba będzie zaimportować ok. 3,26 mln ton rzepaku (19,4% wzrost), by sprostać takiemu poziomowi tłoczenia.
Jednocześnie w sezonie 2011/2012 zwiększenie importu przez Unię, Chiny oraz Stany Zjednoczone będzie jedną z przyczyn aktywizacji światowego handlu rzepakiem, gdyż globalny eksport tego surowca powinien ulec wzrostowi do 11,7 mln ton w stosunku do 10,8 mln ton z poprzedniego sezonu.
Do największych eksporterów będzie można zaliczyć Kanadę (ok. 8 mln ton w porównaniu do 7,1 mln ton w minionym sezonie) i Australię (ok. 1,9 mln ton w stosunku do 1,5 mln ton w sezonie ubiegłym).
Całkowity wywóz rzepaku z Ukrainy spadnie z 1,42 mln ton do ok. 1,17 mln ton, (większość tej ilości trafi do Unii Europejskiej). Do końca listopada 2011 rzepak ukraiński w ogóle nie został sprzedany (w stosunku do 100 tys. ton w tym samym okresie poprzedniego roku). Przyczyną takiego stanu rzeczy jest po części powolne pozbywanie się surowca przez producentów, zwłaszcza z uwagi na złą jakość ziarna zbieranego przy mokrej pogodzie.
W tym sezonie najwięcej rzepaku do UE trafi z Australii – ok. 1,7 mln ton (1,4 mln ton w zeszłym sezonie).
Źródło: FAMMU/FAPA