Kontrakty z realizacją na sierpień i listopad podrożały o 1%. W czwartek kontrakt majowy osiągnął najwyższą od początku czerwca ubiegłego roku wartość. Wartość kontraktów na nadchodzące terminy umocniła się w związku ze wzrostami cen soi za oceanem, a także pośrednio w efekcie obaw o zbiory soi w Ameryce Południowej, co wpłynie na sytuację podażową surowców oleistych na świecie.
Podwyżka cen rzepaku nie była tak dynamiczna jak soi, gdyż w UE mamy do czynienia z coraz słabszym popytem na rzepak na skutek pogorszenia opłacalności przerobu z racji jego wysokich cen.
W Rotterdamie wzrosły ceny większości surowców oleistych i olejów (oprócz kokosowego), m.in. wspierane osłabieniem wartości dolara amerykańskiego, ale niewielka była aktywność rynku. Śruty wykazywały zróżnicowane tendencje, ponieważ handlowcy spodziewają się spadku cen z uwagi na spowolnienie gospodarki światowej.
Kanadyjska Canola w Winnipeg w ciągu tygodnia umocniła się do najwyższych od 5 miesięcy wartości. Do czwartku podrożała ona o 2,4% do 562,3 CAD/t na skutek wysokiego popytu eksportowego i niskiej podaży na rynku rzeczywistym.
Na CBOT przez tydzień kontrakt marcowy dla soi umocnił się o 1,5% do 469,1 USD/t (w ciągu dwóch tygodni umocnił się aż o 4%). Ceny soi wzrosły przedwczoraj do wartości najwyższej od 5 miesięcy pod wpływem coraz gorszych perspektyw dla poziomu zbiorów soi w Ameryce Południowej, bowiem giełda zbożowa w Rosario obniżyła szacunki prognoz zbiorów dla Argentyny do 44,5 mln ton z 49,5 mln ton w poprzednim miesiącu.
W Argentynie, która zajmuje trzecie miejsce wśród eksporterów soi na świecie i pierwsze jeśli chodzi o eksporterów oleju sojowego, prognozy zbiorów soi maleją w związku z panującą suszą.
Źródło: FAMMU/FAPA