Przedłużeniu od połowy września zakazu importu ukraińskiego zboża sprzeciwiły się 22 z 27 krajów Unii Europejskiej. Co więcej, niektórzy dyplomaci grożą Warszawie sankcjami. Takie informacje przekazał dziennik Politico.
Ukraińskie produkty zbożowe mają zakaz wjazdu na rynki Polski, Węgier, Rumunii, Bułgarii i Słowacji na mocy porozumienia zawartego z Komisją Europejską na początku tego roku w celu ochrony rolników przed napływem tańszych ukraińskich produktów, ale ograniczenia mają wygasnąć we wrześniu 15. Jednakże pięć krajów opowiada się za ich przedłużeniem przynajmniej do końca roku.
- Ambasadorowie 22 państw członkowskich UE otwarcie sprzeciwiają się pomysłowi przedłużenia ograniczeń lub pozostają głęboko sceptyczni – informuje Politico. Wśród krajów najbardziej krytycznie nastawionych do przedłużenia zakazu znalazły się Francja i Niemcy. Dyplomaci z obu krajów stwierdzili, że choć wiele państw zdaje sobie sprawę z trudności, przed którymi stoi pięć krajów graniczących z Ukrainą, to jednak zwrócili się do Komisji o zaproponowanie alternatywnych środków zaradczych. Jeden z dyplomatów UE z kraju, który był sceptyczny wobec przedłużenia, argumentował, że decyzja Polski o przedłużeniu ograniczeń importowych będzie „czysto polityczna” i powiązana ze zbliżającymi się wyborami w kraju, które odbędą się w połowie października. Jednocześnie niektóre kraje UE stwierdziły, że jeśli Polska wprowadzi jednostronne ograniczenia, mogą nałożyć na nią określone sankcje.
Źródło: UkrAgro Consult