Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs poparł propozycję ministra rolnictwa Armanda Krause, aby omówić na szczeblu Unii Europejskiej kwestię ograniczenia importu rosyjskiego zboża na teren wspólnoty.
Prezydent Łotwy poparł propozycję omówienia kwestii ograniczenia importu rosyjskiego zboża do UE. Proponuje jednocześnie utrzymanie tranzytu do krajów trzecich, aby nie ograniczać dostaw żywności do krajów potrzebujących.
W tym roku Łotwa odnotowała gwałtowny wzrost importu zbóż z Rosji. Szczególnie wzrósł import kukurydzy.
Unia Europejska nałożyła na Rosję zakrojone na szeroką skalę sankcje, ale nie dotyczą one eksportu produktów rolnych. Z kolei eksport ukraińskich produktów rolnych jest znacznie utrudniony, gdyż Rosja blokuje eksport ukraińskiego zboża z portów Morza Czarnego.
Łotwa kupuje najwięcej
Badania pokazują, że Rosja wykorzystuje tę sytuację. Na przykład rosyjska pszenica stanowi obecnie 24% światowego eksportu pszenicy w porównaniu z 16% rynku przed inwazją na Ukrainę na pełną skalę.
Na początku października łotewska Służba Bezpieczeństwa potwierdziła, że jej uwagę zwrócił wzrost importu zbóż i grochu z Rosji, ale nie mogła szerzej komentować tej sprawy.
Jak podaje łotewski urząd statystyczny, w tym roku cztery łotewskie firmy sprowadziły kukurydzę z Rosji, pięć firm sprowadziło groch, a sześć firm skupowało makuch. - W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku państwa członkowskie UE zaimportowały z Rosji o 31% więcej pszenicy i kukurydzy w porównaniu z tym samym okresem ubiegłego roku. Oznacza to wzrost o 739 tys. ton. Obecnie największymi importerami rosyjskiego zboża do UE są Łotwa, Włochy i Grecja, przy czym Łotwa wykazuje najwyższe tempo wzrostu – czytamy w raporcie.
Źródło: Ukr Agro Consult