- Żniwa w Polsce przebiegają dobrze. Jeżeli chodzi o zbiory to przedstawiciele ODR i Izb Rolniczych mówią, że w niektórych miejscach mogą być mniejsze o 10% czy 20%, według GUS o 4%. Dotyczy to zbóż podstawowych, bez kukurydzy. Według dotychczasowych informacji wynika, że łącznie tych zbóż w Polsce zbierzemy około 25,5 mln ton. To bardzo zbliżone zbiory do ubiegłego roku. Łącznie z kukurydzą to będzie nieco ponad 35 mln ton – poinformował wiceminister rolnictwa, Michał Kołodziejczak.
Kołodziejczak poinformował dzisiaj, że w jego resorcie został powołany specjalny zespół, ds. monitorowania sytuacji na rynku, któremu przewodniczy. W skład zespołu chodzą przedstawiciele: MRiRW, Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Izb Rolniczych oraz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarski Żywnościowej. - W tej chwili zajmujemy się sytuacją dotyczącą żniw. Jesteśmy po trzech spotkaniach. Rozmawiamy też z prezesem Elewaru, który przedstawia bieżącą sytuację dotyczącą skupu zboża – powiedział Kołodziejczak.
Nie ma problemu ze sprzedażą ziarna
- W Polsce najwięcej uprawiamy pszenicy, to około połowa zbóż podstawowych. Ceny skupu pszenicy zaczynają się od 800 zł netto za tonę (przeznaczonej na paszę) do nawet 950 zł netto za tonę pszenicy najwyższej jakości. Polscy rolnicy nie mają dziś problemu, żeby sprzedać pszenicę w tych cenach, ale wielu decyduje się na jej przechowanie w oczekiwaniu na lepszą cenę. Monitorujemy sytuację na rynku. Nikomu nie będziemy mówić czy ma sprzedawać czy nie. Będziemy natomiast informować na bieżąco jaka jest sytuacja, żeby każdy mógł podjąć decyzję o: sprzedaży, kupnie czy też magazynowaniu zbóż – zaznaczył Kołodziejczak.
- Jeśli chodzi o sytuację globalną, to zbiory na całym świecie będą na bardzo podobnym poziomie w porównaniu do poprzedniego roku, czyli około 795 milionów ton pszenicy, to jest 1% więcej niż w roku poprzednim. Zapasy natomiast są o kilka procent mniejsze niż w roku poprzednim. Dlatego optymistycznie patrzymy na tę sytuację – dodał wiceminister rolnictwa.