Niemieccy rolnicy zbiorą w 2024 r. około 34,5 mln ton zbóż (bez kukurydzy), co w porównaniu długoterminowym oznacza spadek o 10 proc.
Cem Özdemir ogłosił wczoraj pierwsze wstępne, oficjalnie ustalone wyniki zbiorów zbóż i rzepaku. Według danych Federalnego Ministerstwa Żywności i Rolnictwa (BMEL) niemieccy rolnicy zebrali w tym roku około 34,5 mln ton zbóż (bez kukurydzy na ziarno). Oznacza to spadek o 9,1 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i spadek o 9,9 proc. w stosunku do średniej sześcioletniej. Według BMEL spadek wynika przede wszystkim ze zmniejszenia powierzchni upraw. W sumie zboże uprawiano zaledwie na 5,27 mln ha (-5,7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim).
- W sumie możemy być zadowoleni ze zbiorów, nawet jeśli są one poniżej średniej – mówi minister rolnictwa Cem Özdemir. Czasami występują duże różnice regionalne. Są gospodarstwa, które mają dobre lub bardzo dobre zbiory, ale są też gospodarstwa, które praktycznie poniosły całkowitą porażkę. Poza tym ceny zbóż są niskie.
BMEL uzasadnia niskie ceny rynkiem światowym. - Ceny dla niemieckich rolników spadły tak gwałtownie, ponieważ rynek światowy wpływa na ceny krajowe poprzez nasz otwarty rynek - powiedział dr Burkhard Schmied, kierownik działu „Produkcja rolna, ogrodnictwo, polityka rolna” w BMEL. - Globalne zbiory są dobre lub powyżej średniej. Duża podaż na rynku wpływa na ceny w Niemczech, nawet jeśli lokalne zbiory są poniżej średniej. Jednak eksport z Ukrainy nie ma z tym nic wspólnego – podkreśla, Schmied i dodaje, że „Ukraina ma marginalny wpływ na rynek światowy”.
W tym roku rolnicy zasiali znacznie mniej pszenicy ozimej, gdyż wilgotna jesień utrudniała siew. Wielu rolników przeszło na uprawy letnie (+179,6 procent w porównaniu z rokiem poprzednim na 85 100 hektarach). Choć plony pszenicy jarej były powyżej średniej, to nie osiągnęły one jeszcze poziomu pszenicy ozimej.
Według BMEL zbiory pszenicy ozimej sięgają 18,0 mln ton. W porównaniu z rokiem poprzednim byłby to spadek o 14,8 proc., a w stosunku do średniej wieloletniej o 15,7 proc. Średni wstępny plon z hektara wynosi 72,4 decytonów, czyli o 3,4 procent mniej niż w roku poprzednim.
Zbiory pszenicy jarej wyniosły 473,6 tys. ton i były prawie czterokrotnie większe niż w roku poprzednim. Znacząco przekroczona jest także wieloletnia średnia z ostatnich sześciu lat, która wynosi 91,1 proc. Plon z hektara wynoszący 55,7 decytonów jest znacznie wyższy niż w roku poprzednim (+30 proc.).
Powierzchnia upraw rzepaku spadła o 7,3 proc., do 1,09 mln ha. Wstępne ustalenia dotyczące zbiorów rzepaku ozimego to 3,6 mln ton (-14,3 proc. w porównaniu do roku poprzedniego). Jednak w porównaniu do średniej długoterminowej był to jedynie niewielki spadek o 1,6 proc. Zbiory rzepaku są zatem średnie.
Rolnicy narzekają na jakośc ziarna
- Nadal nie ma jednoznacznych wyników dotyczących jakości ziarna - mówi Schmied. Według komunikatu prasowego BMEL parametry jakościowe wahały się regionalnie ze względu na pogodę. W dotychczas analizowanych próbkach średnia zawartość białka surowego wynosiła 11,5%. Ubiegłoroczne zbiory wyniosły 11,9%.
Niemieckie Stowarzyszenie Rolników (DBV) stwierdziło w zeszłym tygodniu, że wielu rolników nie może sprzedawać swojej pszenicy jako wysokiej jakości ziarna do pieczenia ze względu na jej złą jakość, lecz musieliby ją „wyrzucić” na rynek paszowy. Nasiliły się choroby grzybowe. W związku z tym DBV wezwała do dostosowania polityki ochrony roślin.
Źródło: Agrarheute