W końcówce stycznia krowa rasy limousine uciekła tuż przed transportem na rzeź.
Krowy nie zdołał złapać ani gospodarz, ani strażacy na łodzi motorowej. "Przewróciła ogrodzenie z metalowej siatki i pognała przez pola, las do jeziora" - powiedział gospodarz ze wsi Buków na Opolszczyźnie, właściciel krasuli.
Krowa rasy limousine stanowi sporą wartość, więc właścicielowi bardzo zależało, żeby szybko ją złapać. Niestety, bez skutku. Krowa od kilkunastu dni żyje na jednej z wysp Jeziora Nyskiego.
Sprawa o dzielnej krowie uciekinierce została ostatnio mocno nagłośniona przez media. Choć niektórzy tracili nadzieję na jej odnalezienie, teraz mućka została zlokalizowana dzięki dronowi i odłowić mają ją weterynarze. Czy to się uda? Zobaczymy. Może być trudno, bo tropiący zwierzę weterynarze jej stan i kondycję oceniają bardzo dobrze, krowa jest szybka i doskonale radzi sobie w zaroślach, nie widać też, aby miała jakiekolwiek rany.
Co stanie się z krową? Stała się tak popularna, że zainteresowały się nią fundacje, schroniska i osoby prywatne. Nie pójdzie na rzeź. Starosta nyski powiedział, że jak zwierzę zostanie złapane, starostwo odkupi od właściciela uciekinierkę i zapewni jej odpowiednią opiekę.
Źródło: TVN24