Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

Czy żywność wegańska jest zdrowsza od mięsa i bardziej przyjazna dla środowiska? Wątpliwe

Redakcja
wegetarianizm, ekologia, klimat

Produkty wyłącznie roślinne cieszą się opinią szczególnie zdrowych. Wątpliwości co do tej tezy budzą składniki tych produktów. Najczęściej wysoko przetworzone substytuty mięsa zawierają, oprócz surowców roślinnych – głównie soi, wiele innych (niedrogich) składników. Należą do nich cukier, sól, olej palmowy, olej kokosowy, aromaty, dekstroza, przyprawy, zagęstniki, skrobia, ocet, drożdże - żeby wymienić tylko kilka.

 

Jeśli porównamy kaloryczność burgera wołowego z burgerem renomowanego producenta Beyond Meat, to pasztecik wegański ma znacznie więcej kalorii – 269 kcal na 100 gramów niż produkt wołowy – 161 kcal. Powody tego podano na opakowaniu: to ponad dwukrotnie większa zawartość tłuszczu w burgerze wegańskim oraz łatwo przyswajalne węglowodany (cukier). Jeśli chodzi jednak o białko, nie ma prawie żadnej różnicy – ​​a produkt wegański radzi sobie lepiej, jeśli chodzi o minerały, błonnik i cholesterol. Wniosek jest jednak taki, że produkty wegańskie zawierają wiele składników, które z różnych powodów (smak, cena) nie są zdrowe.

 

Oleje mineralne i GMO

 

To założenie w pewnym stopniu potwierdza także Stiftung Warentest (fundacja, z siedzibą w Berlin-Tiergarten, założona w 1964 przez rząd niemiecki jako niezależny instytut, którego zadaniem jest przeprowadzanie porównawczych testów produktów i usług), który oprócz wegańskiego mięsa mielonego testował także wegańskie kiełbaski i wegańskie burgery. Ostatni test w marcu 2021 dotyczył wegańskiego mięsa mielonego. Mówi się: „Wegetariańskie i wegańskie mięso mielone smakuje dobrze i jest zdrowe – przynajmniej jeśli nie jest zanieczyszczone olejem mineralnym i nie zawiera żadnych kontrowersyjnych dodatków ani zbyt dużej ilości soli”.

 

W teście spośród 20 produktów zastępujących mięso zalecono jedynie cztery. Z 20 opakowań gotowego sezonowanego mielonego mięsa wegetariańskiego prawie wszystkie były zanieczyszczone olejem mineralnym. Wiele produktów wysoko przetworzonych zawiera także kontrowersyjne dodatki lub za dużo soli.

 

 

Ponadto w prawie wszystkich produktach wykryto nasycone węglowodory oleju mineralnego (MOSH). Wiadomo, że gromadzą się one przede wszystkim w ludzkiej tkance tłuszczowej i wątrobie. W doświadczeniach na zwierzętach MOSH spowodował uszkodzenie narządów. Skąd pochodzą te komponenty? Producent napisał do Stiftung Warentest, że zidentyfikował olej kokosowy jako źródło tych substancji. Inne wyjaśnienia, w jaki sposób olej mineralny może przedostać się do żywności, obejmują oleje smarowe stosowane w produkcji lub wycieki z opakowań wykonanych z papieru i tektury pochodzącej z recyklingu.

 

Oprócz oleju mineralnego problemem była także inżynieria genetyczna. Laboratoria zlecone przez Stiftung Warentest wykryły w niektórych pasztecikach poziom genetycznie zmodyfikowanej soi. Testerzy stwierdzili, że większość ziaren soi w wegańskich burgerach pochodzi z USA. Uprawia się tam około 94 procent genetycznie zmodyfikowanych roślin soi, ale 100-procentowe oddzielenie soi GMO od soi niezmodyfikowanej genetycznie jest prawie niemożliwe w produkcji. To samo dotyczy soi z Ameryki Południowej, a nawet soja niemodyfikowana genetycznie z Europy może być skażona soją GMO.

 

Sałata wypada gorzej niż wieprzowina 

 

Oprócz względów etycznych, jednym z powodów stosowania diety wegańskiej jest ochrona klimatu. Marco Springmann z Oxford University doszedł do wniosku w badaniu przeprowadzonym w 2016 roku, że globalna dieta wegetariańska może zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych o 63 procent, a dieta wegańska nawet o 70 procent. Ale to oczywiście tylko teoria, ponieważ spożycie mięsa na całym świecie stale rośnie – szczególnie w Azji, ale także w USA i Ameryce Południowej. Ponadto zapotrzebowanie na podstawowe pokarmy roślinne również rośnie wraz ze wzrostem światowej populacji.

 

Błędem jest także przekonanie, że pastwiska świata można łatwo przekształcić w pola uprawy produktów roślinnych. Z jednej strony pastwiska magazynują znacznie więcej CO2 niż grunty orne. Z drugiej strony większość pastwisk nie nadaje się na grunty orne i zazwyczaj mogą być wykorzystywane ekonomicznie jedynie przez krowy mleczne i bydło. To nie tylko zabezpiecza dochody wielu drobnych rolników, ale także poprawia ich zaopatrzenie w żywność.

 

Istnieje również inne zjawisko. W 2015 roku naukowcy z Carnegie Mellon University opublikowali badanie dotyczące ilości gazów cieplarnianych wytwarzanych na kalorię podczas produkcji żywności roślinnej i zwierzęcej. Zaskakujące było to, że na przykład sałata i inne warzywa wypadły gorzej niż wieprzowina. Brokuły, ryż, ziemniaki, szpinak i pszenica wypadły jednak lepiej niż wieprzowina.

 

Niespodzianki pojawiły się również, jeśli chodzi o spożycie wody. W badaniu autorzy doszli do wniosku, że więcej wody zużywa się w przypadku uprawy wiśni, grzybów i mango niż w przypadku jakiegokolwiek rodzaju mięsa. Główny naukowiec Paul Fischbeck powiedział wówczas: „Mięso na ogół nie jest bardziej szkodliwe dla środowiska niż owoce i warzywa”.

 

Źródło: Agrarheute

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: