- Nie został dochowany termin realizacji porozumień zawartych w Jasionce. To były uzgodnienia i miały być zrealizowane. Nie zostały. Będziemy tak długo czekać na premiera aż przyjedzie i powie, że te punkty będą realizowane w konkretnie wyznaczonym terminie, a dopłaty będą na wskazanym poziomie. Zielony Ład do kosza – to też nie podlega absolutnie żadnej dyskusji i nie ma go – mówił dzisiaj pod budynkiem ministerstwa rolnictwa były szef tego resortu, Gabriel Janowski.
- Pan minister Siekierski naprawdę wykazuje dobrą wolę. Tego nie można mu zarzucić. Tak jak sam mówił, jest bezradny, dlatego że decyzje podejmuje premier, a on stwierdził nawet, że ma utrudniony dostęp do premiera. Natomiast tam głównym aranżerem jest pan wiceminister Kołodziejczak. Pan minister Kołodziejczak jest obecny w tych naszych rozmowach, ale np. pojechał teraz do Rady Ministrów po instrukcje od pana premiera. Tak to wygląda – powiedział Janowski przed kamerą TV Republika.
- Sytuacja w moim przekonaniu jest bardzo poważna, dlatego że cierpliwość ludzi się kończy. To będzie nie tylko protest rolników, ale też innych branż, bo mówi się, że kierowcy też mają dość. Inne grupy podobnie. To jest walka o Polskę – zapowiada były minister rolnictwa.
- Minister Siekierski zadeklarował, że jest absolutnie po naszej stronie, tylko że nie ma mocy decyzyjnej. Jeżeli pan premier nie przyjedzie dzisiaj, to zostajemy w ministerstwie tak długo aż przyjedzie i nie będzie tylko ładnie opowiadał, ale bardzo konkretnie przedstawi rozwiązanie problemów, które były przedstawione w Jasionce – stwierdził Janowski.
Gabriel Janowski: Nie został dotrzymamy termin ustaleń z Jasionki#WłączPrawdę #TVRepublika pic.twitter.com/5wLWFW8VZi
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) April 2, 2024