Posłanka Wojciechowska do rolników: Może państwa żony i kobiety też będą musiały stosować tabletkę „po”

Wczoraj rolnicy z woj. warmińsko-mazurskiego odwiedzili ełckie biuro posłanki Koalicji Obywatelskiej, Anny Wojciechowskiej. Ich wizyta pokazuje, że kwestia problemów rolnictwa wśród szeregowych posłów partii rządzącej jest bagatelizowana.

 

- Jestem przygotowana na spotkanie z wami. I proszę, słucham państwa – słyszymy w zaprezentowanym w mediach społecznościowych nagraniu z biura poselskiego Anny Lewandowskiej, która wczoraj odwiedzili protestujący rolnicy.

 

- Chcielibyśmy na ręce pani poseł złożyć stanowisko. Tu są nasze postulaty, które się nie zmieniły. Jest nam bardzo przykro, że pani poseł tak naprawdę przez dwa miesiące nie znalazła czasu, żeby nas odwiedzić na blokadzie. Były blokady w Olecku, w Ełku i kilku innych miejscach. Myślę, że był czas i były możliwości, żeby na którejś z barykad stanąć i porozmawiać z obywatelami. Wychodzi na to, że nasi przedstawiciele w Sejmie nie mają dla nas czasu i dzisiaj musieliśmy tutaj przyjechać, żeby z panią porozmawiać – powiedział jeden z rolników, Konrad Krupiński. - Ja nie byłam zaproszona przez was na blokadę – odparła posłanka Koalicji Obywatelskiej. 

 

Dopłaty czy zbrojenia?

 

Po chwili dyskusja została sprowadzona na niższy poziom, bowiem dotknęła polityki. - Kto z państwa teraz kandyduje w wyborach? – wypaliła posłanka, dopytując z jakiej partii startują. Poinformowała, że ma listę rolników, którzy ubiegają się o mandat radnego w gminach i powiatach.

 

- My jako rolnicy oczekujemy działań. Przestańcie zajmować się tabletką „dzień po”, wyborami samorządowymi… Zajmijcie się krajem i jego problemami – apelował Konrad Krupiński. – Wy macie problem z rolnictwem, a jest strefa, która ma problem z „tabletką po”. Proszę szanować absolutnie wszystkie problemy, bo państwa żony i kobiety będą musiały stosować „tabletkę po” – powiedziała Wojciechowska, wprawiając w konsternację przybyłych rolników.

 

- Jeżeli my siądziemy, to pół gospodarki siądzie – uświadamiał posłance Krupiński. – To teraz wybierzcie. Czy wybieramy: dopłaty do was, czy będziemy się zbroić – znów wypaliła Wojciechowska, po raz kolejny wprawiając w osłupienie gospodarzy. - Przecież jakiś czas temu mówiliście, że wojsko jest niepotrzebne – przypomniał Krupiński. - Ale sytuacja się zmieniła – stwierdziła posłanka.

 

#ProtestRolników #strajkrolników Tabletka po ważniejsza niż dochodowość gospodarstw rolnych. Czego nie rozumiecie 🤔. @k_krupinski brawo. pic.twitter.com/D4JKokY3Yg

— PolandFarmer (@PolandFarmer) April 5, 2024