Rozpoczęły się żniwa i pierwsze zbiory zbóż, które w wielu regionach kraju odbywają się w warunkach suszy. Warto pozostawić pas kontrolny upraw, aby komisja szacująca straty mogła ocenić straty w uprawach.
Wg informacji spływających do naszej redakcji, w wielu regionach, głównie zachodniej części kraju, ruszyły zbiory jęczmienia ozimego. Na kanale You Tube rolnicy chętnie dzielą się materiałami filmowymi z pierwszych tegorocznych wyjazdów kombajnami w pole. Poniżej prezentujemy jeden z nich, który został zrealizowany wczoraj w Wielkopolsce. A jak wygląda sytuacja u Was?
Główny Urząd Statystyczny wstępnie szacuje, że w bieżącym roku powierzchnia zasiewów zbóż podstawowych z mieszankami zbożowymi jest większa od ubiegłorocznej (po uwzględnieniu powierzchni zaoranej w wyniku uszkodzeń zimowych) i wynosi ponad 7,2 mln ha (zwiększenie o ok. 2%). Według wstępnych szacunków przewiduje się zmniejszenie powierzchni uprawy rzepaku i rzepiku ogółem o ok. 5%. Straty zimowe i wiosenne w powierzchni zasiewów zbóż ozimych były niewielkie i wynosiły: jęczmienia ozimego i mieszanek zbożowych po ok. 0,3%, pszenicy ozimej, pszenżyta ozimego oraz żyta po ok. 0,1%.
W minionym tygodniu (3–10 maja 2019) mocno spadły notowania zbóż i oleistych po obu stronach Atlantyku. W Chicago kilkuprocentowe przeceny sprowadziły notowania soi na 10-letnie minima, a wyceny zbóż w okolice wielomiesięcznych dołków. Śladem amerykańskich kontraktów w dół podążały także notowania ich unijnych odpowiedników. Sprawcą przecen było zaostrzenie konfliktu na linii USA-Chiny oraz zapowiedź wyższych w USA zapasów.
Rosyjskie zbiory zbóż mogą w tym roku okazać się bardzo obfite. Do tej pory takie opinie głoszą zarówno rynkowi analitycy, jak i władze rosyjskie. Wszystkie poprzednie prognozy są również znacznie wyższe niż w ubiegłym roku. Niektórzy analitycy uważają również, że możliwe jest pobicie rekordowego wyniku z 2017 roku.
W ostatnich dniach wielu rolników zwraca uwagę na problem żółknięcia pszenicy. Można zaobserwować zarówno przebarwione place jak i całe pola. Żółkną szczególnie liście zewnętrzne (starsze). Najpierw zmiany pojawiają się na końcówkach liści, które na pszenicy stają się z czasem czerwone, aż finalnie obumierają.
Wielu rolników mogą dziwić pojawiające się na grupach rolniczych informacje o fazie pierwszego kolanka w pszenicy, jęczmieniu a nawet życie hybrydowym. Takie sygnały płyną już nie tylko z Dolnego Śląska czy Opolszczyzny, nawet z centralnej Wielkopolski.
Zgodnie z opublikowanym w poniedziałek biuletynem unijnego zespołu monitoringu zasobów rolnictwa MARS z marca 2019 r. po łagodnej zimie uprawy ozime w większości krajów Europy są zaawansowane i w dobrej kondycji. Fachowcy z Brukseli oceniają stan upraw w Polsce po zimie jako „ogólnie dobry”.
Stan ozimin jest lepszy niż przed rokiem - tak oceniają specjaliści z Lubelskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Końskowoli. Z ich raportu wynika, że zarówno rzepak, jak i zboża, dobrze przezimowały.
Od lipca 2018 r. do stycznia 2019 r. Ukraina wyeksportowała 85,1 tys. ton żyta, czyli o 123% więcej niż cały wywóz w poprzednim roku gospodarczym. Polska znacznie zwiększyła zakupy w ciągu siedmiu miesięcy bieżącego sezonu.
Tydzień zaczął się od kontynuacji spadków notowań zbóż i soi w Chicago. Liderem przecen była, tradycyjnie już, pszenica. Seria marcowa pszenicy potaniała w poniedziałek o 2,4%, do 155,2 usd/t, rozpoczynając piąty z kolei spadkowy tydzień dla tego zboża.
Ceny zbóż i oleistych w ostatnim czasie poszły mocno w dół. Ta sytuacja nie pasuje ani rolnikom, ani skupującym, którzy obstawili się droższym towarem. To czego jesteśmy teraz świadkami wydarzyło się za szybko. Nikt nie spodziewał się takiej obniżki cen już w lutym. Nasze dzisiejsze notowania przyniosły kolejne, znaczące spadki średnich stawek.
Najbliższa seria pszenicy straciła w poniedziałek w Chicago ponad 4%, zamykając dzień najniżej od kwietnia 2018 roku. Amerykańskiej pszenicy nie pomogły nawet bardzo dobre dane tygodniowe o wysyłkach eksportowych. Gwałtowny spadek notowań pszenicy pociągnął w dół ceny pozostałych zbóż po obu stronach Atlantyku.
Obecny sezon wegetacyjny jest bardzo specyficzny, wszystko przez rekordowo długą wegetację jesienną i bardzo wysoką średnią miesięczną temperaturę, z tego powodu mamy dużo plantacji przekrzywionych. Pojawia się pytanie na jaką formę azotu postawić oraz jak ustalić wysokość pierwszej dawki? W tym roku pierwsza dawka azotu w zbożach ozimych może przysporzyć bólu głowy przez obowiązujący program azotanowy.
"Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" - część z nas prosi Najwyższego codziennie, jednak potrzebujemy go wszyscy. Każdy z nas lubi „znaleźć” na swoim talerzu chrupiącą, pachnącą, świeżą kromkę, czy bułeczkę.
Także w środę w górę pięły się ceny olejów roślinnych. W Chicago olej sojowy podrożał o ponad 1% i zaliczył najwyższe zamknięcie od 22-października. Swoje nowe 4-miesięczne szyty ustanawiał wczoraj też olej palmowy na giełdzie w Kuala Lumpur. Rynek olejów roślinnych wspiera notowania unijnego rzepaku. W Paryżu seria rzepaku z realizacją w lutym wzrosła wczoraj o 2,5 euro, do 374,25 eur/t, co jest najwyższym zamknięciem tej serii od 15-listopada.
Produkcja rolnicza, na skutek regulacji prawnych, jak i zmian mentalności konsumentów ma stawać się coraz bardziej przyjazna środowisku. Choć wielu rolników nie jest z nich zadowolonych, czego jesteśmy świadkami rozmawiając z nimi na temat ustawy azotanowej czy obowiązku sporządzania planu nawożeniem azotem, to zamysł ustawodawcy jest jasny: nowe przepisy, przynajmniej w teorii, mają minimalizować negatywny wpływ produkcji rolniczej na środowisko.
Kontrakty na zboża i oleiste kontynuowały w piątek wzrosty trzecią sesję z rzędu, przy ciągle małej aktywności inwestorów. Skrócony tydzień okazał się również korzystny dla notowań ropy. W USA instytucje rządowe zawiesiły działalność, stąd nie były publikowane raporty eksportowe. Odłożona jest też publikacja styczniowych prognoz USDA, zaplanowana na 11-stycznia.
Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych popierając wniosek Małopolskiej Izby Rolniczej wystąpił 20 grudnia 2018 r. do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o wprowadzenie dopłat do powierzchni gruntów obsianych kwalifikowanym materiałem siewnym kukurydzy i rzepaku.
Na polskim rynku, zresztą podobnie jak w całej Europie, dostępnych jest coraz więcej zapraw nasiennych opartych o substancje z grupy inhibitorów dehydrogenazy kwasu bursztynowego (SDHI) Które z nich wybrać? Czy rzeczywiście pomogą w ograniczaniu porażenia chorobami oraz wpłyną na wybrane parametry fluorescencyjne i plon? Przed takimi dylematami stają rolnicy uprawiający nie tylko jęczmień ozimy, choć to właśnie to zboże jest bohaterem rozprawy której autorką jest, znana w środowisku doradztwa rolniczego, czytelników prasy rolniczej, jak i agronomii dr inż. Zuzanna Sawinska z Katedry Agronomii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.