Wapnowanie to zabieg, który powinniśmy wykonać jesienią. Co jednak zrobić, gdy nie udało nam się zwapnować pola w odpowiednim terminie ze względu na niekorzystną pogodę lub spiętrzenie pracy w gospodarstwie?
Niektórzy rolnicy decydują się na wapnowanie wiosenne. Część firm oferujących tego typu nawozy namawia do tego zabiegu wiosną. Jest to zrozumiałe z ich strony, ponieważ chcą zarobić. Nie powinniśmy jednak zbyt pochopnie podejmować decyzji. Wapnowanie wiosną niesie za sobą duże straty azotu. Odbije się to negatywnie na naszej kieszeni i środowisku naturalnym. Może warto poczekać do jesieni i wtedy dopilnować wapnowania?
Gdybyśmy jednak zdecydowali się na wapnowanie wiosną, należy pamiętać o tym, że na rynku mamy dwa różne typy nawozów wapniowych – tlenkowy i węglanowy. Wapno tlenkowe działa szybko i powinno być używane na glebach ciężkich, gliniastych. Konieczne jest wymieszanie tego nawozu z glebą. W przypadku użycia wapna tlenkowego, powinno się również zachować odstęp między wapnowaniem a siewem rośliny uprawnej. Alternatywą jest wapno węglanowe, które działa wolniej, ale dłużej. Może być stosowane na wszystkich rodzajach gleby.
W przypadku wapnowania wiosennego polecamy wapno w formie węglanowej. Możemy zastosować ten nawóz tuż przed siewem lub pogłównie. Działa wolniej, lecz łagodniej od wapna tlenkowego. Spowoduje zatem mniejsze straty azotu.