„Czapeczka” – taką ksywkę dostał cielak z wodogłowiem, urodzony u rolnika na Dolnym Śląsku. Pan Maciej posiada stado bydła opasowego od dziesięciu lat. Z wodogłowiem spotkał się po raz pierwszy, stąd pomysł, żeby podzielić się zdjęciami z naszym portalem.
Na razie cielę ma się dobrze, lubi jak gospodarze głaszczą go po głowie. Pan Maciej ma jednak wiele obaw związanych z Czapeczką. „Weterynarz daje mu kilka tygodni życia” – relacjonuje rolnik. Co zrobić w takiej sytuacji? Najlepiej oddać cielę do rzeźni a mięso zjeść. Nie można jednak czekać zbyt długo, bo stan zdrowia malucha może w każdej chwili się pogorszyć.
Wodogłowie jest niczym innym jak zwiększeniem objętości płynu mózgowo-rdzeniowego w układzie komorowym mózgu. Zaliczane jest do wad rozwojowych u płodów. Czasami może być jednym z objawów bardzo poważnych chorób, np. zakażenia wirusem Schmallenberga. W tym przypadku nie doszukiwalibyśmy się innych przyczyn niż wada rozwojowa, gdyż cielę jest w dobrej kondycji, dobrze przyrasta i nie ma żadnych innych objawów chorobowych.