- Rosja stara się wpłynąć na kryzys graniczny między Polską a Ukrainą poprzez zaniżanie światowych cen produktów rolnych i wpływanie na informację – powiedział ambasador RP na Ukrainie Jarosław Guzy w rozmowie z Forbes Ukraina.
- Po raz pierwszy muszę powiedzieć, że „palce” Rosji też tu są – powiedział Guzy. Według niego wpływy Rosji nie są bezpośrednie, ale przejawiają się w sferze informacyjnej. Wiele negatywnych wpisów w mediach społecznościowych pojawia się dlatego, że w wojnę informacyjną zaangażowani są Rosjanie lub grupy prorosyjskie.
Podkreślił, że nie jest łatwo przeciwdziałać rosyjskim kampaniom informacyjnym, bo „w Polsce panuje wolność słowa, której chroni wymiar sprawiedliwości. Rosjanie wykorzystują słabości demokracji”. - Wiele osób pyta, dlaczego ceny produktów rolnych w UE tak bardzo spadły. Bo spadły na rynku światowym, gdzie Rosja sprzedaje zboże po cenie dumpingowej – wyjaśnił Guzy.
Źródło: Ukr Agro Consult