Na naszych oczach dokonuje się dalsza komasacja i mechanizacja rolnictwa, z niepowetowaną szkodą dla dzikiej flory i fauny. Dostrzegamy to, iż organizmy zamieszkujące krajobraz rolniczy należą obecnie do najbardziej zagrożonych. Tym bardziej potrzebna jest dobra dokumentacja stanu faktycznego i rzeczywiste rozpoznanie posiadanych zasobów.
Rzecz to może i podstawowa, ale wcale nie łatwa do wykonania, bo wielu badaczy woli dzikie obszary leśne albo mokradła, z wręcz lekką wyższością spoglądając na tych, którzy poświęcili się badaniom flory i fauny pól uprawnych. Na szczęście są tacy, sam do nich zresztą należę, którzy dostrzegają olbrzymi potencjał bioróżnorodności w krajobrazie rolniczym. Przetrwanie w nim, wymaga pewnych adaptacji albo życia w miejscach niepoddanych bezpośredniej presji agrotechnicznej. Do takich należą liniowe siedliska marginalne np. pasma śródpolne. Takim układom w warunkach rolniczego krajobrazu Polski południowo-zachodniej poświęcona jest rozprawa dr. Zygmunta Dajdoka z Uniwersytetu Wrocławskiego. W jego pracy otrzymujemy liczne przykłady na to, że środowiska liniowe to de facto szereg zróżnicowanych siedlisk, od wąskich miedz z dominacją roślinności zielnej, przez struktury wzdłuż dróg polnych i szlaków kolejowych z kępami krzewów, po szpalery drzew towarzyszące ciekom.
Autor zebrał dane terenowe z 70 odcinków pasm o długości 500 m i dla każdego z nich określił skład gatunkowy flory naczyniowej, identyfikował zbiorowiska roślinne oraz kilkanaście zmiennych środowiskowych dotyczących ich struktury i otoczenia. W obrębie wszystkich pasm stwierdzono 533 gatunki roślin (śr. 97,7 / jedno pasmo) i wyróżniono 37 zbiorowisk roślinnych. Oceniono znaczenie pasm śródpolnych dla sześciu wybranych grup roślin – w tym chronionych i zagrożonych, pokrewnych roślinom uprawnym, leczniczych i stanowiących źródło nektaru i/lub pyłku dla owadów.
Co najciekawsze i mające szerszy kontekst, to w pracy wskazano problemy ochrony pasm śródpolnych w Polsce, w tym: zmniejszanie ich szerokości lub całkowita ich likwidacja, karczowanie drzew i krzewów, przenoszenie (dryf) środków ochrony roślin i nawozów z pól oraz nadmierne zabiegi związane z utrzymaniem cieków. Wobec tych zagrożeń sformułowano wytyczne do zarządzania pasmami śródpolnymi, wynikające z przeprowadzonych badań. Należy do nich: konieczność zachowania istniejących siedlisk marginalnych w pełnym spektrum ich zróżnicowania, warunkującym bogactwo i różnorodność związanych z nimi organizmów; konieczność różnicowania pionowej struktury roślinności, jak również zabiegów służących właściwemu utrzymaniu zbiorowisk roślinnych. Do zabiegów tych należy okresowe wykaszanie i usuwanie biomasy z pasm o roślinności zielnej, karczowanie lub przycinanie zarośli na wybranych odcinkach, ale też pozostawianie bez zabiegów pasm o rozwiniętej roślinności krzewiastej i drzewiastej, sprzyjające bogactwu różnych grup zwierząt, w tym ornitofauny.
Zdaję sobie sprawę, że dla rolników, a nawet miłośników krajobrazu rolniczego, to lektura dość hermetyczna, naszpikowana fachowymi terminami i mnóstwem tabel i rycin. Wspominam o niej jednak dlatego, że to kolejny dowód, że (na szczęście!) istnieją badacze lubiący prace w krajobrazie rolniczym i ich wyniki pomogą w nam wyznaczeniu i ochronie jego najcenniejszych zasobów.
Dajdok Z. 2020. Szata roślinna liniowych środowisk marginalnych w krajobrazie rolniczym w zależności od ich struktury, funkcji i cech otoczenia [Vegetation of semi-natural field margins in relation to their structure, function and the surrounding land-use]. Studia Naturae 63. p. 379+23 tabele; Wydawcy: Uniwersytet Wrocławski & Instytut Ochrony Przyrody PAN, Wrocław-Kraków. ISBN-13 978-83-61191-03-2. Dostępne w sklepie internetowym Klubu przyrodników - kliknij tutaj.