W Hesji, leżącej w centralnej części Niemczech, trwa czas żniw, a wybuch afrykańskiego pomoru świń (ASF) utrudnia życie rolnikom. Szczególne problemy mają osoby, których gospodarstwa są w pobliżu terenów, na których wykryto wirusa.
Pewien rolnik z Hesji, Rainer Hartung, który uprawia zboże na około 100 hektarach, znalazł się właśnie w takiej sytuacji. U jego sąsiada wykryto ognisko ASF u świń domowych. Z tego powodu rolnik musi przeprowadzić teraz żniwa w rygorystycznych warunkach, aby mieć pewność, że wirus ASF nie rozprzestrzeni się wraz ze zebranymi przez niego plonami. Do jego obowiązków należy m.in. zlecenie myśliwym przelotu dronem nad jego polami, aby sprawdzić, czy nie znajdują się na nich zwłoki dzików.
Źródło:
Agrarheute