Minister rolnictwa, Czesław Siekierski podczas wczorajszego wystąpienia na Polish Grain Day zauważył, że sektor zbóż w dużej mierze decyduje o stabilności Wspólnej Polityki Rolnej (WPR). Wskazał także, że 20 lat temu WPR pochłaniała 70 proc, budżetu UE, a teraz jest to 32-33 proc.
– Jeśli chodzi o Zielony Ład, pewne działania na rzecz ograniczenia zmian klimatu są niezbędne, ale trzeba inaczej rozkładać ich ciężar w okresie kryzysu. Rzeczywiście nie mogą one powodować zahamowania rozwoju gospodarki – podkreślił minister i wskazał, że Zielony Ład został w odpowiedzi na postulaty protestujących rolników ograniczony i stał się bardziej przyjazny. – Duża w tym zasługa rolników oraz negocjacji premiera Donalda Tuska z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen – dodał szef resortu rolnictwa.
Minister zauważył, że WPR się zmienia – staje się bardziej prośrodowiskowa, proklimatyczna i stabilizująca rozwój. – Okres dużych dopłat się kończy, a rozpoczyna się czas stosowania instrumentów bardziej finansowych, ubezpieczeniowych, rynkowych, które będą stabilizowały produkcję – powiedział szef resortu rolnictwa.
Minister Siekierski zauważył, że podczas ostatnich protestów rolniczych głównymi postulatami były zamknięcie granic z Ukrainą dla towarów rolno-spożywczych i likwidacja Zielonego Ładu. - Jednak protestujący rolnicy za mało mówili o opłacalności, a 2023 był rokiem niskiej opłacalności produkcji rolniczej. Protesty były wynikiem niezadowolenia rolników właśnie z powodu niskiej opłacalności ich produkcji – zarówno w Polsce, jak i we Francji czy w Niemczech – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Źródło: MRiRW