Sprzedaż nasion kukurydzy trwa w najlepsze, a wraz z nią planowanie odmian i zasiewów. Po niezbyt dobrym roku pod względem opłacalności uprawy kukurydzy, wszyscy szukają oszczędności i optymalizacji produkcji. Jednym ze źródeł zmniejszenia kosztów może być obniżenie obsady, ponieważ kukurydza świetnie kompensuje plon, a zbyt gęsty siew często się wiąże z niższym plonem.
Maksymalny potencjał plonowania każdej z roślin ma dolną i górną granicę obsady w określonych warunkach. W Polsce elementem limitującym plony jest przede wszystkim ilość opadów i zdolność gleb do ich akumulacji. W warunkach ograniczonej ilości wody duża liczba roślin będzie szybciej i w większym stopniu odczuwała jej niedobory, z powodu większego sumarycznego zapotrzebowania i zużycia.
Za gęsta kukurydza gorzej plonuje
W praktyce często kukurydzę wysiewa się zbyt gęsto do możliwości plonowania jakie jest w stanie osiągnąć na danym stanowisku. Przyczyną niższego plonowania zbyt gęstych łanów jest kolba z mniejszą ilością ziaren o mniejszej masie. Dzieje się to na skutek konkurencji pomiędzy roślinami o wodę i składniki pokarmowe, ale także wzajemne zacienianie się, w wyniku którego fotosynteza ma niższą efektywność. Największa obawa związana ze zmniejszaniem obsady wynika z mylnego przeświadczenia, że skoro przy obsadzie 90 tys. nasion /ha osiągamy np. 9 ton, to wysiewając 70 tys. nasion uzyskamy tylko 7 ton ziarna z hektara. Na szczęście kukurydza, podobnie jak inne rośliny, przy większej ilości miejsca ma szansę na zwiększenie takich elementów plonowania jak liczba ziaren w kolbie czy masy tysiąca nasion. W praktyce się okazuje, że plony przy 70 tys. nasion/ha są wyższe niż przy 90 tys./ha.
Wiele doświadczeń związanych z obsadą kukurydzy udowadnia, że w każdych warunkach klimatycznych będą różnice co do możliwości osiągnięcia maksymalnego plonu przy danej obsadzie. Np. w Grecji przy odmianie o FAO 600 w obsadzie 44 tys./ha osiągano 9,5 t/ha, a przy obsadzie 88 tys./ha zaledwie 7,5 t/ha. Natomiast przy nawadnianiu niska obsada plonowała o 3t/ha mniej niż rośliny w wysokiej obsadzie, gdzie osiągano 16,8 t/ha.
Zbyt małe odstępy pomiędzy roślinami tworzą konkurencję o wodę, składniki pokarmowe i światło.
Wracając do warunków klimatycznych Polski przeanalizujemy doświadczenie obsadowe realizowane w województwie wielkopolskim na glebie IVa w latach 2009-2011. Kukurydzę wysiewano tam w obsadzie 6,7,8,9 i 10 szt./m2. W trakcie badań rok 2009 był przeciętny pod względem warunków termiczno-opadowych, rok 2010 był suchy i zimny, co stworzyło niekorzystne warunki do rozwoju kukurydzy, rok 2011 był ciepły, a optymalny rozkład opadów w czerwcu i lipcu zaowocował bardzo wysokimi plonami. Tak szeroka zmienność pogody w trakcie doświadczenia pozwala wyciągać wnioski co do obsady, która zapewni największą stabilność plonów w różnych warunkach.
Nie bój się niskiej obsady
W roku przeciętnym i niesprzyjającym, największe plony uzyskiwano przy obsadzie 70 tys. nasion/ha. Było to 10,7 i 6,9 t/ha. Dalsze zwiększanie obsady powodowało obniżanie się plonu, co generowało stratę na zebranych nasionach, ale także wiązało się z większymi kosztami materiału siewnego. W takich latach bardziej opłacalne jest zastosowanie zbyt małej normy wysiewu niż zbyt wysoką. Okazuje się, że nawet przy dość dobrym zaopatrzeniu w wodę, większy plon i dochód można osiągnąć przy obsadzie 60 tys./ha niż przy 100 tys./ha
Sytuacja się zmienia, jeśli zaopatrzenie w wodę jest nieograniczone. Wówczas może się okazać, że obsada 70 tys. nasion/ha jest zbyt niska, aby w pełni wykorzystać potencjał środowiskowy. W takiej obsadzie w 2011 roku osiągnięto plon 12,7 t/ha, stosując normę wysiewu 80 tys./ha zebrano 13,2 t/ha, a przy 90 tys. na ha osiągnięto 13,3 t/ha. Powyżej tej obsady znów rozpoczął się spadek plonowania, co było zapewne spowodowane zbyt dużą konkurencją pomiędzy roślinami o światło. Pomimo, że największy plon uzyskano przy obsadzie 90 tys./ha, to koszt zwiększonej ilości zakupionego materiału siewnego nie rekompensował niewielkiej zwyżki plonowania.
Wpływ obsady kukurydzy na plon w latach o różnym przebiegu pogodowym. Źródło [1]
Wyciągając wnioski z tego doświadczenia można uznać, że najbardziej uniwersalną obsadą dla większości gleb centralnej i zachodniej Polski będzie ok. 75 tys. nasion na hektar, co pozwoli zaoszczędzić na materiale siewnym i uzyskać plony zbliżone do maksymalnych możliwych do osiągnięcia przy przeciętnym przebiegu pogody. Różnice w plonowaniu mniejsze niż 0,5 t/ha można uznać za nieistotne, biorąc pod uwagę, że każda zmiana obsady o 10 tys. nasion/ha generuje koszt ok. 100 zł/ha, a wzrost plonu o 100 kg/ha to zysk zaledwie ok. 45 zł.
Optymalna obsada to jaka?
Odpowiednia obsada zależy od stanowiska i najczęstszego przebiegu pogody. Dla jednego pola najwyższy plon uzyska się przy obsadzie 70 tys. nasion na ha, a na innym przy 80 tys. nasion/ha. Najlepszym rozwiązaniem jest stosowanie zmiennej normy wysiewu na podstawie danych satelitarnych lub wcześniejszych map plonowania. W praktyce mało które pole jest jednolite, a różnice najlepiej widać we wskaźnikach intensywności fotosyntezy rejestrowanych przez satelity lub zebranych mapach plonowania. Przy średnim plonie z hektara np. 8 t/ha są miejsca na polu, w których chwilowy plon wynosi 15 t/ha, ale i takie, na których zaledwie 3 t/ha. Jest to związane np. z różnym uziarnieniem gleby w profilu glebowym (np. pokłady piasku lub gliny w podłożu) i tym samym zmienności pH, zasobów wody oraz składników pokarmowych. W takich sytuacjach najlepiej byłoby na słabszych miejscach zredukować ilość wysiewanych nasion, stwarzając dogodniejsze warunki do rozwoju mniejszej ilości roślin, a tam, gdzie zasoby glebowe są większe, warto zastosować gęstszy siew. Im słabsza gleba, tym niższe normy wysiewu należy stosować.
Pola cechują się pewną zmiennością, a stosowanie zmiennej obsady nasion pozwala zaoszczędzić na materiale siewnym i zwiększyć plonowanie.
Na glebach ok. IV klasy optymalną obsadą będzie nie więcej niż 70-75 tys. nasion/ha, a przy zróżnicowanym wysiewie nie należy się bać miejscowego zmniejszenia obsady nawet do 50 tys./ha na placach piaszczystych, gdzie chwilowe plony nie przekraczają 4-5 t/ha, z kolei na lepszych miejscach można zwiększyć obsadę do 80-85 tys. nasion/ha, co spokojnie wystarcza do uzyskania plonów ponad 16 t/ha. Jednolite obsady powyżej 80 tys. nasion mają sens tylko na najlepszych stanowiskach lub przy stosowaniu nawodnień. Wczesność i typ odmian również ma wpływ na odpowiednią gęstość siewu. Odmiany wczesne – do FAO ok. 240 mają mniejszą zdolność do kompensacji plonu, dlatego należy z pewną dozą ostrożności zmniejszać obsadę. Natomiast odmiany późne, gdzie dominują kolby w typie flex, mają lepszą zdolność do wykorzystywania dodatkowej przestrzeni, co owocuje kolbą z większą ilością ziaren o większej masie.
Źródło:
[1] Sulewska H., Koziara W., Śmiatacz K., Szymańska G., Panasiewicz K. 2013. Yielding of maize hybrids from different maturity groups depending on sowing density. Fragm. Agron. 30(4): 156–163