Żniwa to okres, kiedy rolnicy zaczynają już myśleć o siewie zbóż pod zbiór w kolejnym sezonie. Największe zainteresowanie materiałem siewnym roślin ozimych producenci wykazują od chwili zakończenia żniw do końca września. Teraz jest więc ostatni moment, aby zdecydować, co chcemy kupić i zorientować się, jakie ceny proponują nam handlowcy. Media branżowe starają się rozpowszechniać, jakie zalety niesie za sobą wymiana materiału siewnego, jednak tylko 13% powierzchni pszenicy ozimej, która uprawiana jest w naszym kraju, jest obsiewana materiałem kwalifikowanym.
W handlu zbożem, podobnie jak w przypadku rzepaku, rolnik oczekuje, że oferty będą spływały do jego gospodarstwa. Tylko mali producenci odwiedzają siedziby firm i pytają o ceny i warunki sprzedaży. - Jest to ogólny trend w tej branży. To przedstawiciele przychodzą do rolników – powiedziała w rozmowie z portalem CenyRolnicze.pl Emilia Fink z SAATBAU Polska. - Standardy handlu spowodowały, że to przedstawiciel proponuje warunki sprzedaży. Oczywiście zdarzają się też właściciele małych gospodarstw, którzy nie otrzymują zbyt wielu ofert, dlatego decydują się na wizytę w firmach sprzedających materiał siewny – tłumaczyła E. Fink.
Materiał kwalifikowany – korzyści dla rolnika
Należy na początku zadać pytanie, po co rolnik kupuje materiał kwalifikowany, a nie wysiewa zebranego przez siebie ziarna. Czynników jest oczywiście kilka. - Przede wszystkim rolnik ma gwarancję, że kupuje oryginalny materiał kwalifikowany, przebadany – pod wszelkimi względami: kiełkowania, czystości. Jest to też materiał odpowiednio przygotowany do siewu, zaprawiony. Plonu uzyskane z takiego materiału są zdecydowanie wyższe niż z materiału wyprodukowanego samodzielnie. Tak naprawdę, dodając do tego dopłatę uzyskaną przez rolnika do materiału nasiennego, nie można porównywać kosztów materiału kwalifikowanego z wyprodukowanym samodzielnie – tłumaczyła E. Fink i dodała, że plonowanie jest wyższe, natomiast plony są jakościowo lepsze. - W materiale rozmnażanym z niekwalifikowanego materiału następuje obniżenie plonowania w następstwie zmian genetycznych, przełamywania odporność na stresy i wyższego porażenia przez patogeny. Wielu rolników praktykuje czyszczenie swojego ziarna w różnych źródłach. Ten zabieg często prowadzi do zachwaszczania, wymieszania z innymi zbożami, dlatego jakość materiału kwalifikowanego jest nieporównywalnie lepsza – wyjaśniała nasza rozmówczyni.
Ceny w bieżącym sezonie
Ceny w tym sezonie nieznacznie odbiegają od ubiegłorocznych. Podobnie, jak w przypadku nawozów, czy materiału siewnego rzepaku, końcowa stawka zależy od wielu czynników, a więc areału, dotychczasowej współpracy, zdolności negocjacyjnych rolnika, a także odmiany zbóż. Trudno więc zrobić zestawienie i podać minimalne i maksymalne stawki. Jest to możliwe w przypadku towarów, które wkładamy w sklepie do koszyka i za które płacimy przy kasie. Ostateczna wartość faktury za materiał siewny jest inna w każdym gospodarstwie. Firmy zajmujące się sprzedażą podają stawki za 100 kg lub za tonę. Ilość wysiewanego materiału zależna jest od gatunku. Na przykład przyjmuje się, że jedna tona pszenicy wystarcza na obsianie 6 ha pola. Rolnik kupuje taką ilość materiału, ile potrzebuje. - Trudno jest powiedzieć jak plasują się ceny nasion kwalifikowanych w stosunku do zeszłego roku wśród producentów na rynku ale w naszej firmie pozostały na podobnym poziomie – powiedziała nam E. Fink z SAATBAU Polska.
Oziminy teraz, jare już od listopada
Wrzesień jest głównym miesiącem, kiedy rolnicy interesują się materiałem siewnym ozimin. Nieco inaczej jest w przypadku zbóż jarych. - Zboża jare mają to do siebie, że do nich należą także tak zwane zboża przewódkowe, które można siać od listopada do lutego, a nawet marca, jeśli tylko pogoda na to pozwala, więc ten sezon jest szerszy. Zaczyna się on od listopada, jeśli warunki atmosferyczne pozwalają, a potem na koniec lutego zaczyna się sezon handlu materiałem siewnym zbóż jarych – tłumaczyła E. Fink.
Nieuczciwi sprzedawcy
Zbierając informacje dotyczące materiału siewnego, co chwilę napotykaliśmy na ostrzeżenia dotyczące nieuczciwych sprzedawców. Rolnik musi zwracać uwagę na to, co kupuje, ponieważ tak naprawdę to on najwięcej może stracić. Od sprzedawcy zawsze bezwzględnie należy żądać dowodu zakupu. Na dokumencie muszą się znaleźć informacje wskazujące na odmianę, gatunek, numer partii i stopień kwalifikacji. Faktura jest niezbędna do uzyskania dopłaty do materiału siewnego – należy ją dołączyć do wniosku. Faktura jest też podstawą składania reklamacji. Razem z dokumentem należy wówczas okazać także etykietę z worka. Na każdym worku musi znajdować się rządowa etykieta.
Rodzaje etykiet wskazują na stopień kwalifikacji materiału siewnego:
- białe z ukośnym fioletowym paskiem - "elitarny" w stopniu PB/ III lub PB/II (przedbazowy),
- białe - "elitarny" w stopniu B (bazowy),
- niebieski jest przypisany do C1 - "kwalifikowany pierwszego rozmnożenia",
- czerwony do C2 - "kwalifikowany drugiego rozmnożenia".
C2 to najniższy stopień kwalifikacji dla materiału kwalifikowanego zbóż.
Opracowanie: redakcja portalu CenyRolnicze.pl