Dodaj ogłoszenie

CenyRolnicze
28.02.2020 MATIF: pszenica kons. MAR20 - 187,50 (- 2,09%), kukurydza MAR20 - 165,50 (- 1,19%), rzepak MAJ20 - 380,25 (- 1,81%) [euro/tona] +++ +++ +++ 28.02.2020 12:29 DRÓB, cena tuszki w hurcie: 4,70 - 5,60 zł/kg, średnia: 5,20 zł/kg (na podstawie informacji z 15 ubojni) +++ +++ +++

Jakie błędy popełniają weterynarze w rozmowach z rolnikami?

Martyna Frątczak

„Urzędowi lekarze weterynarii nie są ani elastyczni, ani otwarci na dialog. Poza tym są oderwani od rzeczywistości” – powiedział jeden z rolników na temat programu kontroli gruźlicy bydła. Dobra komunikacja między lekarzami weterynarii a hodowcami zwierząt jest kluczowa dla zwalczania chorób zakaźnych. Jak można ją poprawić?

Bez zaangażowania hodowców nie zwalczymy chorób

Efektywna komunikacja między lekarzami weterynarii, a hodowcami zwierząt jest kluczowa dla skutecznego zwalczania chorób zakaźnych, takich jak afrykański pomór świń (ASF) czy gruźlica bydła (BTB). Zaplanowane w dokumentach urzędowych plany kontroli chorób są bezużyteczne, jeśli nie zostaną w nie zaangażowani rolnicy. Większość środków zwalczania epidemii, takie jak m.in. zachowanie wysokiego poziomu bioasekuracji, wymagają zmian w pracy hodowców, co często oznacza porzucenie wielu ich przyzwyczajeń i nawyków. Zmiany te wiążą się również nierzadko z dodatkowymi inwestycjami.

Skutecznej współpracy z rolnikami w tym zakresie nie da się osiągnąć bez obopólnego zrozumienia. Hodowcy zwierząt chcą i muszą rozumieć, dlaczego wymaga się poszczególnych zmian i czy rzeczywiście są one skuteczne. Od ich świadomości i zaangażowania zależy powodzenie programów zwalczania chorób. Jednocześnie lekarze weterynarii powinni słuchać rolników, aby poznać ich perspektywę, potrzeby i możliwości w zakresie m.in. bioasekuracji. Niektóre teoretyczne rozwiązania mogą zupełnie nie sprawdzać się w praktyce.

Ważne jest budowanie zaufania rolników do służb weterynaryjnych – z czym obecnie jest duży problem. Hodowcy muszą być przekonani o tym, że ich potrzeby zostają wysłuchane, a wprowadzane działania są w ich jak najlepszym interesie. Powinni również mieć łatwy dostęp do informacji i porad, które pomogą im rozwiać wątpliwości i rozwiązać praktyczne problemy związane z ochroną zwierząt przed chorobami.

Przykład z praktyki: zwalczanie gruźlicy bydła

W niedawno opublikowanych badaniach naukowcy sprawdzili, jakie problemy w komunikacji między lekarzami weterynarii, a hodowcami zwierząt pojawiają się najczęściej. Przyjrzeli się wypowiedziom i opiniom obu stron w kontekście programu zwalczania gruźlicy (tuberkulozy) bydła (BTB) we Francji i Hiszpanii. Państwa te od lat walczą z gruźlicą bydła i co jakiś czas notują nowe ogniska tej choroby.

Gruźlica stanowi poważny problem, ponieważ zagraża zdrowiu nie tylko zwierząt, ale również i ludzi. Francja jest oficjalnie wolna od gruźlicy bydła od 2001 r., jednakże na jej obszarach południowo-zachodnich liczba zachorowań na BTB ostatnio wzrasta, co zagraża statusowi kraju wolnego od gruźlicy. W Hiszpanii nie udało się jeszcze całkowicie wyeliminować choroby.

W obu krajach ustawowy plan kontroli BTB u bydła obejmuje ciągły nadzór przedubojowy w gospodarstwach (tj. regularne badania wszystkich zwierząt w stadzie w wieku powyżej 6 tygodni i badanie bydła przed przemieszczaniem) – a także nadzór bierny w rzeźniach (tj. systematyczne badanie bydła poddanego ubojowi i zgłaszanie podejrzanych zmian). Równocześnie w stadach regularnie prowadzi się przesiewowe testy w kierunku gruźlicy. Bydło, które uzyskało wynik pozytywny, jest poddawane ubojowi pod urzędową kontrolą i poddawane sekcji zwłok w rzeźniach.

Potwierdzenie wystąpienia u zwierzęcia gruźlicy skutkuje wyludnieniem dotkniętego stada, wyznaczeniem obszaru ochronnego wokół ogniska choroby i narzucenia licznych ograniczeń w jego obrębie. Nic więc dziwnego, że hodowcy bydła niechętnie się na to godzą.

Rutynowe badania przesiewowe stad bydła mogą przeprowadzać prywatni lekarze weterynarii. Jednak za prawidłową realizację programu w terenie ostatecznie odpowiadają urzędowi lekarze weterynarii. Nierzadko zdarza się, że w testach przeprowadzonych ponownie przez urzędowych lekarzy wychodzą inne wyniki, niż w tych przeprowadzonych przez lekarzy prywatnych. Rolnicy mają więc niski poziom zaufania co do wiarygodności testów diagnostycznych, kompetencji lekarzy weterynarii i ogólnie przydatności oficjalnego programu zwalczania gruźlicy.

Hodowcy bydła zwracają uwagę m.in. na to, że źródłem tuberkulozy są populacje dzikich zwierząt i to one są odpowiedzialne za utrzymywanie choroby na danych obszarach. Ich zdaniem służby weterynaryjne nie zajmują się tą kwestią w wystarczającym stopniu. Lekarze weterynarii natomiast twierdzą, że rolnicy nie są zaangażowani w program zwalczania choroby, co przekłada się na jego małą skuteczność.

bydlo przy plocie portal ceny rolnicze pl

Wypowiedzi rolników i lekarzy weterynarii

Mamy więc tutaj klasyczny konflikt między służbami weterynaryjnymi, a hodowcami zwierząt. Aby zrozumieć, z czego on wynika, naukowcy przeprowadzili w obu grupach społecznych obszerne ankiety dotyczące programu zwalczania gruźlicy. Przeprowadzili również wywiady na żywo z kilkoma rolnikami i lekarzami weterynarii. Szczególną uwagę zwrócili na język – charakterystyczne wyrażenia - używany przez obie strony w wypowiedziach na temat programu kontroli choroby.

Wyniki ankiet jasno wskazały, że między rolnikami, a lekarzami weterynarii toczy się debata na temat sensu i skuteczności prowadzonego programu kontroli gruźlicy. Grupy te mają różne podejście do tego problemu. Służby weterynaryjne skupiają się głównie na wykrywaniu i książkowym kontrolowaniu BTB za pomocą wyznaczania ognisk i wyludniania zakażonych stad, podczas gdy inne aspekty zwalczania choroby pozostają w tle.

Rolnicy poruszają w dyskusji o zwalczaniu choroby więcej tematów i zwracają uwagę na dodatkowe kwestie. Ogólnie czują się wyłączeni z aktywnego zwalczania choroby. Już po samych używanych przez nich wyrażeniach widać, że ich zdaniem „poświęcają się” i odgrywają bierną rolę. Lekarze weterynarii uważają natomiast, że „walczą” z BTB i „postępują” w kierunku wykorzenienia tej choroby.

Zdaniem rolników lekarze wykazują niewiele empatii w stosunku do ponoszonych przez nich strat w imię zwalczania choroby. Nie pomagają również rozwiązywać praktycznych problemów.

Jak powiedział jeden z hodowców:

Oni (urzędowi lekarze weterynarii) nie są ani elastyczni, ani otwarci na dialog. Poza tym są oderwani od rzeczywistości. Ponieważ to (zwalczanie gruźlicy bydła) oznacza dla nas poświęcenie, którego wydaje się, że nie dostrzegają. Ogólnie rzecz biorąc, przychodzą raczej w celu inspekcji niż zgłaszania sugestii dotyczących ulepszeń.”

Niektórzy rolnicy deklarują, że mają zaufanie do lekarzy weterynarii opiekujących się ich stadami, inni uważają jednak, że lekarze tylko ślepo wypełniają formalności:

„Prywatny lekarz weterynarii musi robić to, co mu (urzędowi lekarze weterynarii) każą. Oni również go kontrolują, czy robi to dobrze, czy źle. [...], tam też masz pewną presję […] Nie widzę tu sojuszników., Twoimi sojusznikami są jedynie ci, którzy borykają się z tym samym problemem co ty i płaczą razem z tobą i to tyle.”

Niektórzy w ogólnie nie widzą potrzeby programu zwalczania gruźlicy bydła:

„Gruźlica bydła nie jest problemem. Czy powinniśmy o tym rozmawiać? Nie.”

Jak poprawić relacje i skuteczniej walczyć z chorobami?

Rolnicy chcą być aktywnie włączani w programy kontroli chorób i czuć że ich zdanie też się liczy. Zauważają również, że materiały dotyczące programów są zazwyczaj dostępne tylko w internecie i napisane hermetycznym, naukowym językiem. Przez to wielu rolników ma problem z dostępem do informacji o chorobie zakaźnej i nie rozumie potrzeby jej zwalczania.

Dlatego proponowane przez naukowców działania, które mogłyby poprawić komunikację między lekarzami weterynarii, a hodowcami zwierząt to m.in.:

- organizowanie spotkań w celu wymiany opinii i informacji między służbami weterynaryjnymi, a hodowcami

- włączenie hodowców w tworzenie ustawowych programów zwalczania chorób, branie pod uwagę kwestii przez nich wskazywanych

- opracowanie jaśniejszych protokołów postępowania, dystrybucja papierowych materiałów informacyjnych, które w prosty sposób wyjaśniają naukowe kwestie

- prowadzenie kursów szkoleniowych dla rolników.

 

ciele pije butelka odpajane mleko rolnik pixabay portal cenyrolnicze pl

Na podstawie:

Ciaravino, Giovanna, et al. "Improving the communication between farmers and veterinarians to enhance the acceptability of bovine tuberculosis eradication programmes." Preventive Veterinary Medicine (2023): 106046.

Martyna Frątczak
Autor: Martyna Frątczak
Lekarz weterynarii Martyna Frątczak, absolwentka Wydziału Medycyny Weterynaryjnej i Nauk o Zwierzętach Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Zainteresowana szeregiem zagadnień związanych z medycyną zwierząt, ekologią i epidemiologią, którymi zajmuje się na co dzień również we własnej pracy naukowej.

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Najnowsze artykuły autora:

Loading comments...
Wiadomość z kategorii: