Wiosna już nadeszła, dni są coraz dłuższe i cieplejsze, wkrótce zazielenią się pastwiska. W wielu gospodarstwach oznacza to powrót bydła na pastwiska. Niestety, wiąże się to z wyzwaniami dla hodowców. Jak przygotować nasze zwierzęta i uniknąć wzywania lekarza weterynarii?
Powrót na pastwiska i zmiana diety
Dostęp do pastwisk ma zdecydowanie pozytywny wpływ na zdrowie i dobrostan bydła. Zwierzęta muszą być jednak do tego przygotowane. Okres przejściowy z zimowej diety na pastwiskową może stanowić dla nich spory problem. Nagła zmiana może doprowadzić do zaburzeń trawienia, schorzeń metabolicznych i zmniejszenia wydajności produkcyjnej.
Dlatego, dobrym pomysłem jest wprowadzenie do diety krów przed wyjściem na pastwiska małych ilości zielonek i stopniowe zwiększanie ich udziału w diecie. Ten okres przygotowawczy powinien trwać około 2 tygodnie. Następnie warto przyzwyczajać zwierzęta do pastwiska, codziennie wypuszczając je na krótkie okresy, zaczynając od 1-2 godzin. Czas ten należy stopniowo wydłużać, równocześnie zmniejszając udział pasz zimowych w diecie krów. Krowy nie powinny wychodzić na pastwiska głodne, aby nie pobierały w nadmiarze świeżej zielonki.
Młoda trawa to doskonałe źródło białka, jednak dostarcza zwierzętom niewiele węglowodanów (energii). Dlatego dietę krów należy w tym okresie wzbogacać takimi komponentami, jak kiszonka z kukurydzy, wysłodki buraczane, czy śruta z owsa, jęczmienia, pszenżyta i żyta. Nie należy jednak przesadzać z ich ilością. Ze względu na to, że trawa jest uboga w sód – ważny pierwiastek – krowy powinny mieć również stały dostęp do świeżej wody i do lizawek.
Duże ilości młodej trawy mogą zaszkodzić
Młoda, szybkorosnąca trawa jest bardzo uboga w magnez – jego zawartość może w niej wynosić zaledwie 0,1% suchej masy. Wiosenna trawa ma też niską zawartość włókna, co oznacza, że szybciej przechodzi przez żwacz, więc magnez zawarty w trawie nie zostaje dobrze wchłonięty.
Dlatego zjedzenie młodej trawy w dużych ilościach może doprowadzić u bydła do tzw. tężyczki pastwiskowej, a więc hypomagnezemii (niedoboru magnezu). Schorzenie to objawia się w łagodnej postaci spadkiem apetytu, nerwowością, spadkiem mleczności i skurczami mięśni. Później pojawić się mogą chwiejny chód, sztywność mięśni, nadwrażliwość na bodźce i drgawki. W ciężkim stanie zwierzęta zalegają w charakterystycznej pozycji, z wygiętymi do tyłu w łuk głową i kręgosłupem.
Z tego powodu, przygotowując krowy do diety pastwiskowej warto zastosować u nich suplementy z magnezem i innymi minerałami, takimi jak wapń i selen. Dokładny rodzaj i skład dodatków mineralnych najlepiej skonsultować z lekarzem weterynarii opiekującym się naszym stadem. Na wystąpienie tężyczki pastwiskowej narażone są zwłaszcza wysokowydajne krowy mleczne.
Warto mieć również na uwadze, że zbyt szybki powrót na pastwiska może doprowadzić u zwierząt do zatrucia kwasem pruskim (inaczej cyjanowodorem). Młode i odrastające liście roślin mogą zawierać duże ilości cyjanków. To naturalna broń roślin – ma chronić przed nadmiernym zgryzieniem. Duże ilości cyjanków zawierać mogą zwłaszcza rośliny odrastające po przymrozkach. Do roślin, które produkują i gromadzą cyjanki należą kukurydza, lucerna, koniczyna, wyka i len. Ostre objawy zatrucia pojawiają się gdy zwierzęta są głodne i w szybkim tempie zjedzą duże ilości roślin z cyjankami. Ryzyko zatrucia kwasem pruskim występuje również na pastwiskach, których gleba zawiera zbyt duże ilości azotu i niewielkie ilości fosforanów. Może być to wynik błędów w nawożeniu.
Przepis na kłopoty: nadmiar białka, mało energii
Zbyt szybkie przejście krów z diety zimowej na pastwiskową, bez stopniowego przyzwyczajenia do zielonek, może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Jednym z nich jest zasadowica żwacza, a więc stan, w którym pH płynu żwaczowego jest zbyt wysokie. Zasadowicę może wywołać zjedzenie przez zwierzę nadmiaru składników białkowych, w które bogata jest wiosenna trawa.
Białko rozkładane jest w żwaczu do amoniaku, który podnosi pH żwacza. Gdy jest go zbyt dużo, płyn żwacza zaczyna mieć nieprawidłowy, zasadowy odczyn. Sytuacji tej sprzyja mała ilość włókna i węglowodanów w diecie. Warto przypomnieć, że młoda trawa jest uboga w te składniki. W przebiegu zasadowicy żwacza u zwierzęcia mogą wystąpić takie objawy, jak drżenie mięśni, konwulsje, a także problemy z oddychaniem (powolne i płytkie oddechy).
Wczesne wypuszczenie krów na pastwiska może również potencjalnie zwiększyć ryzyko wystąpienia u nich ketozy. Ketoza to stan, który występuje, gdy zwierzęta otrzymują zbyt mało energii wraz z paszą. Narażone na wystąpienie ketozy są zwłaszcza krowy we wczesnej laktacji i krowy otłuszczone, w „zbyt dobrej” kondycji.
Nagłe przejście z paszy zimowej na ubogą w węglowodany wiosenną trawę może być dla nich „szokiem”. Zaczynają zużywać wtedy zapasy tłuszczów i białka zgromadzone w organizmie, co ma negatywne konsekwencje dla organizmu i prowadzi do spadku wydajności. W ciężkiej postaci ketoza wywołuje objawy ze strony układu nerwowego, takie jak ślinienie się i drgawki. Na temat ketozy więcej można przeczytać tutaj: Ketoza bydła: przyczyny, monitoring i zapobieganie
O czym jeszcze należy pamiętać?
Przed powrotem na pastwiska warto przeprowadzić u zwierząt odrobaczanie. Zmniejszy to szansę, że pasożyty występujące u zwierząt zostaną rozsiane w środowisku, zapobiegnie zanieczyszczeniu pastwiska i zarażeniu robakami młodych cieląt. Temat pasożytów szczegółowo wyjaśniliśmy w niedawno opublikowanym artykule: Pasożyty u dorosłego bydła: kosztują więcej, niż myślisz.
Ze względu na to, że wiosna jest na wielu gospodarstwach również sezonem wycieleń, dobrze być przygotowanym na ewentualne problemy z tym związane. Na ich temat przeczytać można tutaj: Poród u krowy: kiedy potrzebna jest pomoc?
Źródła dostępne u autorki